Stan Wyjątkowy podcast cover art

Stan Wyjątkowy

ByOnet
332 episodes

Podcast Summary

"Stan Wyjątkowy" to program, w którym Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Jacek Gądek dyskutować będą o najważniejszych politycznych wydarzeniach tygodnia. Czołowi dziennikarze Onetu i Newsweeka zapewnią słuchaczom i widzom nieszablonową, często żartobliwą, ale zawsze merytoryczną rozmowę, a ich ogromne doświadczenie dziennikarskie i znajomość kulisów polskiej sceny politycznej gwarantują potężną dawkę informacji.

#1

Powyborcze trzęsienie ziemi. W PiS wiara w powrót do władzy. W rządzie konflikty i szukanie winnych #OnetAudio

Zapraszamy na specjalne wydanie słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy”. Wszyscy prowadzący — Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Jacek Gądek — spotykają się razem w studiu, by przedstawić najnowsze doniesienia dotyczące okoliczności i skutków zwycięstwa Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich. To polityczny koniec Rafała Trzaskowskiego — trzeci raz nie dostanie prezydenckiej szansy, w dodatku to jego ostatnia kadencja w stołecznym ratuszu. Może w przyszłości zostanie europosłem? Może jeszcze kiedyś będzie ministrem? Na pewno już nigdy nie będzie politycznie zbyt ważny. Dziś pytanie jest inne — czy przegrane wybory prezydenckie nie doprowadzą do rozpadu koalicji, upadku rządu i końca kariery Donalda Tuska? Twórcy „Stanu Wyjątkowego” prowadzili w ostatnich dniach intensywne rozmowy w obozie władzy. I opowiadają w programie o tym, czego się dowiedzieli. W PiS euforia — do partii wróciła wiara w odzyskanie władzy, najpóźniej po wyborach sejmowych za 2 lata. Ale Nowogrodzka nie pokrążyła się w całkowitej ekstazie. Nawrocki wygrał tylko dlatego, że zdobył poparcie wyborców Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna. To pokazuje, że Polaków o poglądach konfederacyjno-braunowych przybywa. Z jednej strony Kaczyński postawił pół roku temu na nieznanego Nawrockiego właśnie dlatego, że to z poglądów konfederata — miał dzięki temu zdobyć głosy Mentzena w drugiej turze. I tak się stało. Szkopuł w tym, że w ten sposób sam Kaczyński musiał przyznać, że nie udało mu się wykończyć Konfederacji — co konsekwentnie starał się zrobić za rządów PiS. A zatem trwająca dwie dekady walka prezesa, aby PiS był jedyną partią na prawicy, została definitywnie przegrana — i to chochla dziegciu w beczce miodu, jaką jest wygrana Nawrockiego. Kampania prezydencka oparta na odcinaniu się przez PiS od własnych rządów stawia też znak zapytania nad przyszłością Mateusza Morawieckiego i jego ludzi. Przed wyborami Nawrocki ostro krytykował działania rządu Morawieckiego — w tym ograni...

2025-06-0437mins
#2

Trzaskowski kontra Nawrocki — polityczna wojna na śmierć i życie #OnetAudio

[AUTOPROMOCJA] Cały odcinek obejrzysz lub posłuchasz tutaj: 🔸 na naszej stronie: 🔸 lub w aplikacji Onet Audio: We wtorek, 3 czerwca, tuż po II turze wyborów zapraszamy na specjalne wydanie "Stanu Wyjątkowego" na żywo. Andrzej Stankiewicz, Kamil Dziubka, Dominika Długosz i Jacek Gądek zastanowią się wraz ze Słuchaczami, jak będzie wyglądać Polska przez najbliższe pięć lat. Zapisz się już teraz na to wyjątkowe wydarzenie! Wszystkie odcinki "Stanu Wyjątkowego" znajdziecie pod tym linkiem: W jakiej sytuacji zwycięży Nawrocki? Co się musi stać, żeby wygrał Trzaskowski? I jakie będą polityczne konsekwencje ich wyników? Zapraszamy na specjalne wydanie słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy”. Wszyscy prowadzący — Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Jacek Gądek — spotykają się razem w studiu, by podsumować kampanię przed decydującym wyborczym starciem. Prowadzący szczegółowo analizują kampanie Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Szacują też szanse na prezydenturę obu konkurentów. Nie ma wątpliwości, że dzięki Nawrockiemu polskie kampanie prezydenckie weszły na zupełnie nowe tory. Najpierw na jaw wyszły jego kontakty z gangsterami i naziolami, potem „apartamenty miłości” i kawalerka, następnie kibolskie ustawki i snusy. W finale na jaw wyszło, że — wedle świadków, do których dotarli dziennikarze Onetu — Nawrocki miał sprowadzać prostytutki dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdzie dwie dekady temu pracował jako ochroniarz. Sondaże pokazują, że dla połowy Polaków to wystarczające kwalifikacje do prezydentury. Jeśli Nawrocki wygra, to zyska immunitet przed skandalami, które wyszły na jaw w kampanii. Nie straci dostępu do najściślejszych państwowych tajemnic, w tym sekretów NATO i Unii Europejskiej — mimo że na jaw wyszło, że ABW nie znała jego mrocznej przeszłości. Jako prezydent dostanie wszystkie tajemne certyfikaty z automatu — czy się to komuś podoba, czy nie. Nie będzie mu grozić żadna odpowiedzialność karna w kilku sprawach, które na jaw wy...

2025-05-309mins
#3

Nawrocki, Grand Hotel i tajemnice PiS. Wchodzimy za kulisy skandalu #OnetAudio

We wtorek, 3 czerwca, tuż po II turze wyborów zapraszamy na specjalne wydanie "Stanu Wyjątkowego" na żywo. Andrzej Stankiewicz, Kamil Dziubka, Dominika Długosz i Jacek Gądek zastanowią się wraz ze Słuchaczami, jak będzie wyglądać Polska przez najbliższe pięć lat. Zapisz się już teraz na to wyjątkowe wydarzenie! Karol Nawrocki uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz — tak twierdzą jego ówcześni koledzy z ochrony, z którymi rozmawiał Onet. Ze względu na obawy o własne bezpieczeństwo rozmówcy Onetu chcą pozostać anonimowi. Ale biorą odpowiedzialność za swe słowa — deklarują, że są gotowi złożyć zeznania przed sądem. Sztab Nawrockiego pozwy co prawda złożył, tyle że bez trybu wyborczego, w którym wyrok zapadłby w ciągu doby. W wydaniu na żywo „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Jacek Gądek wchodzą za kulisy pracy Nawrockiego jako ochroniarza i opowiadają o politycznych skutkach „Grand afery”.

2025-05-2726mins
#4

„Stan Wyjątkowy”. Nawrocki bierze w dziąsło. Trzaskowski się budzi. A Mentzen grilluje #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Zarejestruj się na specjalne wydanie "Stanu Wyjątkowego" Live, które już 3 czerwca: Prochy, ustawki i mieszkaniówka — dotąd żadna kampania prezydencka nie sięgnęła takiego dna. Nas na swój sposób fascynuje odkrywanie przeszłości Karola Nawrockiego. A właściwie nawet bardziej fascynuje nas obserwowanie, w jaki sposób sztabowcy PiS — a za nim szeregowi pisowcy — próbują odnajdować konserwatyzm i narodowe wartości w przejmowaniu kawalerek od staruszków, kibolskim okładaniu się po ryjach tudzież wciskaniu sobie dziwnych substancji pod wargę. Ewidentnie szef PiS Jarosław Kaczyński przeprowadza wielki narodowy test na to, ile zniesie jego elektorat, byle tylko powstrzymać przed wygraną zastępcę Donalda Tuska, zwolennika związków partnerskich, niechętnego Kościołowi Rafała Trzaskowskiego. Na razie test wypada nieźle. Elektorat prawicy łyka te wszystkie kampanijne bajki o Nawrockim jako mężu opatrznościowym, nie wierząc lub nie chcąc wierzyć w ciemne strony jego życiorysu.

2025-05-2421mins
#5

Reset w kampanii Trzaskowskiego. Sztab Nawrockiego boi się haków. Mentzen kręci przed drugą turą #OnetAudio

Tak słuchaliśmy miesiącami opowieści sztabowców Rafała Trzaskowskiego, że systematyczna utrata poparcia ich kandydata to normalka. Że zwyczajnie zaczęła się kampania i do gry weszli konkurenci, którzy z lekka go podskubują. Skończyło się zjazdem z ponad 40 proc. do 30 proc. A Trzaskowskiemu — przez lata faworytowi do prezydentury — zajrzało w oczy widmo porażki z kandydatem PiS Karolem Nawrockim, jeszcze pół roku temu zawodnikiem politycznej ligi okręgowej. W pierwszym powyborczym wydaniu słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz szczegółowo omawiają wyniki pierwszej tury i analizują szanse obu kandydatów. Kluczowe będzie — jak zwykle — zachowanie tego trzeciego w stawce, którym tym razem jest Sławomir Mentzen. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że Mentzen poprze Nawrockiego, żeby zatrzymać „lewaka” Trzaskowskiego. Ale to się nie stanie. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” tłumaczą, czemu lider Konfederacji nie ma interesu w graniu na Nawrockiego, a nawet — czemu opłaca mu się wygrana Trzaskowskiego. Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz ujawniają także planowane zmiany w kampanii kandydata KO i obawy sztabowców PiS, że w bogatej, nieodkrytej przeszłości Nawrockiego znajdą się jeszcze tajemnice większego kalibru, niż kawalerka, którą bezgotówkowo przejął od sędziwego pana Jerzego.

2025-05-2035mins
#6

" Jeśli Karol Nawrocki przegra, dojdzie do tarć w PiS." Stan Wyjątkowy na Impact'25

łatnawspółpraca Autorzy podcastu Onetu "Stan Wyjątkowy" Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz podczas Impact'25 w Poznaniu mówili o zbliżających się wielkimi krokami wyborach prezydenckich i o tym, co ich wynik długofalowo będzie oznaczał dla Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego. Dziennikarze zwrócili uwagę także na jeden, zupełnie nieoczywisty wariant.

2025-05-1614mins
#7

„Stan Wyjątkowy” ujawnia. Żeby przejąć kawalerkę pana Jerzego, Nawrocki przyprowadził notariusza do aresztu #OnetAudio

Specjalne wyborcze wydanie „Stanu Wyjątkowego” dostępne je dla abonentów Onet Premium (wersja video) i aplikacji Onet Audio (wersja audio) w ostatnim dniu kampanii. Zapraszamy do słuchania i oglądania! To jest specjalne wydanie słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy”. Wszyscy prowadzący — Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Jacek Gądek — spotykają się razem w studiu, by podsumować kampanię przed pierwszą turą wyborów. Prowadzący szczegółowo analizują kampanie najmocniejszych kandydatów — Rafała Trzaskowskiego, Karola Nawrockiego, Sławomira Mentzena, Szymona Hołowni, Magdaleny Biejat i Adriana Zandberga. Szacują też szanse na prezydenturę dwóch głównych konkurentów, którzy spotkają się w drugiej turze. Prowadzący surowo oceniają kampanię Trzaskowskiego i ujawniają, że przed drugą turą premier Donald Tusk chce interweniować w sztabie wyborczym. Szczegółowo analizują też sytuację, w której Trzaskowski mimo sondażowych spadków zdoła wygrać wybory. Rząd będzie musiał się wówczas wziąć do roboty, bo mając swego prezydenta, nie będzie już mógł się zasłaniać wetami Andrzeja Dudy. Za to prawicy po porażce może dojść do konfliktów, które osłabią pozycję Jarosława Kaczyńskiego — może nawet powstać nowa formacja konserwatywna. Jeśli Trzaskowski przegra, to będzie to koniec jego politycznej kariery, a być może nawet koniec kariery Donalda Tuska i koniec obecnej koalicji. Nawrocki jako prezydent będzie brutalnie zwalczał rząd, próbując go obalić. Wygrana prezydencka doda PiS wiatru w żagle i ułatwi walkę o powrót do władzy w wyborach do Sejmu w 2027 r. Panowie w sondażach dotyczących drugiej tury idą łeb w łeb. Kluczowa w kampanii może się okazać sprawa kawalerki niemal 80-letniego dziś pana Jerzego, którą Nawroccy przejęli, nie płacąc za nią i nie opiekując się nim — choć do jednego i drugiego zobowiązali się w umowach. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” ujawniają najnowszą odsłonę tej afery — i pokazują nowy dokument. Otóż wedle Nawrockiego pan Jerzy poprosił go...

2025-05-169mins
#8

Nawrocki znów kręci w sprawie kawalerki. Trzaskowski brudzi sobie ręce. Biejat i Zandberg idą w górę #OnetAudio

Normalnie się wzruszyliśmy. Karol Nawrocki nagrał chwytający za serce film, który ma pokazać, jakie znosił poświęcenia, zajmując się panem Jerzym z kawalerki w gdańskiej dzielnicy Siedlce. To mniej więcej 137. wersja wydarzeń dotyczących okoliczności przejęcia przez Nawrockiego i jego żonę kawalerki pana Jerzego. Tym razem miało wyjść ciepło i po ludzku. Nawrocki wspomina, że pan Jerzy poprosił go o pomoc w wykupieniu mieszkania komunalnego, bo bał się, że je straci po tym, jak trafił do aresztu. Nawrocki cytuje dwa listy od pana Jerzego pisane zza krat. 12 listopada 2011 r. pan Jerzy prosi o przyniesienie rzeczy osobistych, zaś 12 grudnia 2012 informuje, że został aresztowany na 3 miesiące. My przeanalizowaliśmy to dokładnie, bazując na dokumentach. Okazuje się, że cała operacja przejęcia mieszkania zaczęła się wcześniej — w październiku 2011 r. I wtedy pan Jerzy na pewno jeszcze nie siedział. Pan Jerzy został właścicielem komunalnej kawalerki, płacąc jedynie 12 tys. zł, bo miał prawo do 90 proc. bonifikaty. Nie on jednak przelał pieniądze za wykup urzędowi miasta — opłatę wniósł Karol Nawrocki ze swojego konta osobistego. Dysponujemy kopią przelewu opłaty za mieszkanie, który Nawrocki wykonał 20 października 2011 r. Nawrocki podpisał się pod nim osobiście. Tytuł brzmi: „wykup lokalu [adres] pan Jerzy Ż. [pełne nazwisko]”. Tego samego dnia pan Jerzy napisał testament, w którym przekazał cały majątek Nawrockim — to dowód, że wtedy jeszcze nie siedział. Jest jeszcze jeden dowód. Otóż dzień później — 21 października 2011 r. — miasto podpisało z panem Jerzym akt notarialny, w którym sprzedało mu kawalerkę. A zatem, panie Karolu, daty się nie zgadzają. Nie zajął się pan przejmowaniem mieszkania PO zatrzymaniu i aresztowaniu pana Jerzego w listopadzie i grudniu 2011 r., a PRZED zatrzymaniem i aresztowaniem pana Jerzego — w październiku 2011 r. Zastanawia nas jeszcze inna rzecz. Otóż już 24 stycznia 2012 r. Marta i Karol Nawroccy zawarli z panem Jerzym potwierdzoną not...

2025-05-1340mins

Listen to your favourite podcasts.

Now ad-free.

Download herd and enjoy uninterrupted, high-quality podcasts without the wait.

Download on the
App Store
#9

Nawrocki grzęźnie w kłamstwach. Trzaskowski zaprasza Stanowskiego na chatę. Ostatnia szansa Hołowni #OnetAudio

Zamienił Donalda Trumpa na pana Jerzego, a Biały Dom na kawalerkę w Gdańsku. Kampania kandydata PiS Karola Nawrockiego w ciągu zaledwie kilku dni zaliczyła efektowny upadek. Dziennikarze Onetu ujawnili kompromitujące kandydata PiS informacje. Otóż Nawrocki przejął kawalerkę w gdańskiej dzielnicy Siedlce, należącą do niemal 80-letniego dziś Jerzego Ż. Nawrocki miał zapłacić staruszkowi 120 tys zł, ale nie zapłacił. Miał się nim opiekować — ale się nie opiekował. Starzec rok temu trafił do Domu Pomocy Społecznej, a Nawrocki nawet tego nie zauważył. Jednego tylko dopilnował — już w 2017 r. przejął kawalerkę pana Jerzego. Pierwsze sondaże przeprowadzone po wybuchu afery pokazują spadki Nawrockiego. Jeśli ta tendencja się potwierdzi, to „afera mieszkaniowa” może go kosztować prezydenturę. A wystarczyło nie przejmować. Albo chociaż nie kłamać.

2025-05-1023mins
#10

Nawrocki plącze się w tłumaczeniach. Otoczenie Dudy się rozpada #OnetAudio

Plan jawił się jako doskonały. W trakcie majówki namaszczony przez Jarosława Kaczyńskiego na „obywatelskiego” kandydata na prezydenta Karol Nawrocki podbijał USA. Zrobił sobie prawdopodobnie najważniejszą fotkę swojej kampanii, czyli zdjęcie z Donaldem Trumpem i to w Gabinecie Owalnym. A potem miał już tylko odcinać kupony od tego spotkania, wjechać w ostatni etap kampanii z gotowym przekazem i gonić Rafała Trzaskowskiego. Wszystko się jednak wysypało. Seria publikacji Onetu na temat należącej do prezesa IPN kawalerki spowodowała, że od wielu dni Nowogrodzka rwie sobie włosy z głowy i próbuje w każdy możliwy sposób wyjść z kryzysu. A wystarczyło jedynie powiedzieć prawdę w debacie „Super Expressu”, gdy zapytany przez Magdalenę Biejat o podatek katastralny Nawrocki wypalił, że ma jedno lokum i na tym koniec. Onet ujawnił, że ma co najmniej dwa (dziś okazało się nawet, że trzy). Na dodatek przejął je od 78-latka, który miał potrzebować pomocy. I właśnie za tę pomoc Nawrocki miał później stać się właścicielem kawalerki w Gdańsku. Tyle że sposób, w jaki kandydat PiS tłumaczy się z tej historii powoduje, że pytań jest coraz więcej, a nie coraz mniej. Zwłaszcza że z dokumentów ujawnionych dziś przez polityków PiS wynika, że Nawrocki z właścicielem mieszkania nie spisał żadnej umowy dotyczącej opieki, a samo mieszkanie miał kupić za gotówkę. Dowodów na przelewy nie ma, bo być nie mogło. Kilkadziesiąt minut po konferencji w siedzibie PiS Karol Nawrocki sam wkopał swój sztab. Przyznał, że 120 tys. zł, jakie miał przekazać Jerzemu Ż. Za zakup mieszkania (co jest zapisane w akcie notarialnym) w rzeczywistości miało trafić do niego przez kilkanaście lat m.in. w ramach opłat, jakie szef IPN miał ponosić jako nowy właściciel. Coraz mniej w tej historii się klei, a kontrkandydaci Nawrockiego tylko zacierają ręce. Mowa już nie tylko o Rafale Trzaskowskim, ale nawet o Sławomirze Mentzenie, który postanowił frontalnie zaatakować kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Pytanie, czy nie ...

2025-05-0622mins
#11

Ukryte mieszkanie Nawrockiego. Trump wchodzi do polskiej kampanii. Atak PiS na żonę Trzaskowskiego #OnetAudio

Wiedzieliśmy, że prędzej czy później sztabowcy PiS podejmą próbę wbicia się do Białego Domu. Oficjalnie Karol Nawrocki poleciał do USA, żeby w Chicago wziąć udział w paradzie z okazji Święta Konstytucji 3. Maja. Ale od początku polityczny cel tej wizyty był inny — spotkanie z Donaldem Trumpem. Nawrocki odwiedził Biały Dom jako uczestnik Narodowego Dnia Modlitwy, ale po modlitwie spotkał się z Trumpem w gabinecie owalnym, czyli głównej kwaterze prezydentów USA. To duży sukces sztabu PiS, że polityka, który nie zajmuje żadnego znaczącego stanowiska, wcisnęli do gabinetu Trumpa i to w dodatku podczas kampanii prezydenckiej — co oznacza poparcie. Rzecz jasna, Trump jest prezydentem wyjątkowo kontrowersyjnym, który w ciągu 100 dni swej drugiej kadencji zdążył — co pokazują badania — wystraszyć Polaków swymi wizjami paktu z Putinem. Dlatego też nie sposób przewidzieć politycznego przełożenia tego spotkania na poparcie dla Nawrockiego wśród polskich wyborców. To kolejny element pokazujący, że sztab PiS ma plan na ostatnie dni kampanii — zaledwie kilka dni wcześniej na wystawnej konwencji w Łodzi Nawrockiego mocno poparł prezydent Andrzej Duda. Wiemy, że sztabowcy PiS zacierają ręce. Ale to zdecydowanie za wcześnie. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka przywołują kłamstwo kandydata PiS podczas debaty prezydenckiej — powiedział, że ma jedno mieszkanie, podczas gdy jest właścicielem dwóch mieszkań. To pokazuje, że największym zagrożeniem dla kampanii Nawrockiego jest wciąż sam Nawrocki. A konkretnie — jego przeszłość, o której sztabowcy PiS mają blade pojęcie.

2025-05-0322mins
#12

Trzaskowski bierze rewanż na konkurentach. Duda popiera Nawrockiego z wściekłości na Tuska #OnetAudio

Tak już będzie do końca kampanii. Jako sondażowy faworyt i reprezentant największej partii rządzącej Rafał Trzaskowski to najbardziej atakowany uczestnik debat prezydenckich - czy się na nich pojawia, czy nie. Tak też było w poniedziałek podczas debaty w „Super Expressie”, w której - to pierwsza taka sytuacja w tej kampanii - udział wzięło wszystkich 13 kandydatów. Trzaskowski przyszedł, bo po dwóch nieobecnościach na debatach Telewizji Republika nie mógł sobie pozwolić na kolejną absencję. Gdyby wyborcy uznali, że boi się debat, to mogłoby mu realnie zaszkodzić w kampanii. Przyszedł i na tym wygrał. Był dobrze przygotowany, luźniejszy i bardziej przekonujący, niż podczas debaty w Końskich. Jego główny konkurent Karol Nawrocki zaprezentował swój zwyczajny poziom - choć w kilku trudnych momentach zabrakło mu refleksu. Do tego sprawny jak zwykle w debatach Szymon Hołownia pokonał swego naturalnego oponenta Sławomira Mentzena - po raz kolejny okazuje się, że lider Konfederacji słabo znosi konfrontację. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” rozkładają na czynniki pierwsze plan, z jakim Trzaskowski przyszedł na tę debatę: obsadzić Nawrockiego w roli marionetki Kaczyńskiego i zmusić do tłumaczenia się z rządów PiS, w tym z szaleństw Macierewicza. Andrzej Stankiewicz i Jacek Gądek zauważają także, że tym razem - w odróżnieniu od debaty w Końskich - koalicyjni konkurenci Trzaskowskiego byli wobec niego bardziej dyplomatyczni. Zwłaszcza Hołownia - który w ostatnich dniach był brutalny wobec kandydata KO - wyraźnie spuścił z tonu. A Magdalena Biejat dała się nawet Trzaskowskiemu zaprosić do współpracy.

2025-04-2932mins
#13

Trzaskowski i Hołownia walczą na noże. Sikorski rozsierdził Dudę. Matecki wychodzi z paki #OnetAudio

Widzimy zasadniczą zmianę w kampanii wyborczej Szymona Hołowni. Do niedawna głównym celem ataków Hołowni był kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen — to był oczywisty kierunek natarcia, jako że obaj panowie walczyli o trzecie miejsce w wyborach, starając się przy tym o poparcie elektoratu wyłamującego się podziałom na Platformę i PiS. Ale wraz z sondażowymi spadkami Mentzena, Hołownia przekierował ostrze swych ataków na sondażowego faworyta wyborów — Rafała Trzaskowskiego. Niby panowie są razem w koalicji, ale Hołownia się tym nie przejmuje i coraz ostrzej zaczepia Trzaskowskiego. Można byłoby uznać, że to taktyczna gra na urwanie Trzaskowskiemu paru punktów, bądź też przypodobanie się elektoratowi niechętnemu Platformie. Ale działania Hołowni przeciwko Trzaskowskiemu już dawno przekroczyły skalę operacji taktycznej. To już strategia — w najbliższych tygodniach Hołownia jeszcze bardziej zintensyfikuje ataki na Trzaskowskiego. Zresztą w kampanii robi się nerwowo. W sztabach nerwowo, na spotkaniach nerwowo, kandydaci nerwowi, bo wiadomo - teraz to już jest bój ostatni. Zwłaszcza dla tych, którzy wypadną marnie, bo na nich czyhają koledzy, którzy po porażce będą równie krwiożerczy jak polityczni przeciwnicy. U Trzaskowskiego mówią, że przewidywali sondażowe spadki swojego kandydata, ale jednak na wzrosty Nawrockiego patrzą z niepokojem. Przed nami seria kolejnych debat, w tym pierwsza, w której wezmą udział wszyscy kandydaci — w „Super Expressie”. Formuła jest inna niż do tej pory. Tym razem kandydaci będą sami zadawać pytania swoim konkurentom. Jedno się nie zmieni: wszyscy będą strzelać do Trzaskowskiego. Czyli będzie jak we wszystkich dotychczasowych debatach — czy Trzaskowski się na nich pojawiał, czy też nie.

2025-04-2619mins
#14

Sztab Trzaskowskiego wietrzy spisek. Morawiecki knuje z Obajtkiem. Milionerzy płacą na kampanię #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: To nie może być przypadek, że wicemarszałek Senatu Michał Kamiński powiązany z PSL, a wychowany w PiS, nagle pod bzdurnym pretekstem atakuje Rafała Trzaskowskiego. To nie może być przypadek, że jednocześnie podobny atak przeprowadza Szymon Hołownia, który nie cierpi Trzaskowskiego. No i Radek Sikorski, który też nie lubi i też przeprowadza. Tak, to musi być spisek. W tym wydaniu słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz opowiadają, co usłyszeli od sztabowców Trzaskowskiego, z których część naprawdę wierzy koalicyjny w spisek wymierzony w ich kandydata. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” wierzą znacznie mniej, ale zauważają, że sztab Trzaskowskiego planując kampanię nie docenił napięć w obozie władzy i gigantycznych ambicji koalicyjnych oponentów prezydenta stolicy. A przecież Trzaskowski gra o wszystko. Prezydentura to zwieńczenie całej jego skrupulatnie zaplanowanej ścieżki politycznej. Zaś klęska to koniec kariery, bo żadnej poważnej szansy już nie dostanie — straci nawet prezydenturę stolicy. Swoją drogą w sztabie PiS też buzuje. Najnowsze plotki dotyczą tego, że były premier Mateusz Morawiecki pod rękę z byłym szefem Orlenu Danielem Obajtkiem liczą na klęskę kandydata PiS Karola Nawrockiego, by na gruzach jego kampanii zbudować nową prawicową formację. Widać wyraźnie, że po wyborach prezydenckich — bez względu na ich wynik — polska polityka już nie będzie taka sama.

2025-04-2225mins
#15

Trzaskowski traci po debatach. Nawrocki wspierany przez Zero. Tusk został nacjonalistą #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Wiemy, że w sztabie Rafała Trzaskowskiego walczyły ze sobą dwie frakcje. Część sztabowców uważała, że kandydat KO powinien z przytupem wjechać na prezydenckie debaty organizowane przez wrogą mu Telewizję Republika. Część jednak uważała, że byłoby to uwiarygodnienie stacji, którą tworzą najwięksi propagandyści PiS, z których większość ma na koncie posługę w agresywnej TVP za czasów Jacka Kurskiego. Trzaskowski jest zachowawczy, więc przystał na tę drugą opcję. Większość sondaży pokazuje jednak, że Polacy oczekiwali jego udziału w debatach Republiki. Szkopuł w tym, że Polacy kochają polityczne spektakle, a ci kandydaci, którzy unikają udziału w debatach — tracą. Tak się składa, że po odmowie udziału w debatach spadają prezydenckie notowania Trzaskowskiego. Wciąż jest liderem i wciąż w drugiej turze wygrywa z każdym, szkopuł w tym, że nie wiadomo, jak będzie za półtora miesiąca, gdy rozstrzygnie się, kto zastąpi Andrzeja Dudę w Pałacu Prezydenckim. Jak słyszą twórcy słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy”, otoczenie Trzaskowskiego planuje po Wielkanocy nowe otwarcie, zdając sobie sprawę, że prawdziwa kampania zacznie się właśnie wówczas, gdy Polacy wrócą ze świątecznych rodzinnych spotkań. Pamiętać jednak należy, że Trzaskowski ma niełatwe zadanie. Atakuje go fronda kandydatów prawicy, a także koalicjanci — Szymon Hołownia i Magdalena Biejat. Pod tym względem Nawrocki ma komfort, bo pozostali kandydaci prawicowi tylko markują ataki na niego. Niektórzy mu wręcz wystawiają piłki — jak szef Kanału Zero Krzysztof Stanowski, który zaprosił Nawrockiego na miły, długi wywiad. Nie ma się co dziwić, że Republika z zachwytu poprosiła o reemisję tej ciepłej rozmowy.

2025-04-1920mins
#16

Zadyma przed debatą Trzaskowskiego. Mentzen i Hołownia biorą się za łby. Nawrocki, człowiek z drewna #OnetAudio

Sezon na debaty ruszył z kopyta. Nie powiemy, nam w to graj — im więcej debat, tym lepiej. Jesteśmy wyposzczeni, bo przez lata lider PiS Jarosław Kaczyński unikał debat wyborczych, przez co kampaniom brakowało elementów batalistycznych. Teraz batalistyki jest aż nadto — przed piątkową debatą w Końskich, organizowaną przez sztab Rafała Trzaskowskiego, doszło wręcz do burd. Ludzie Trzaskowskiego twierdzą, że główne role odegrali sympatycy Karola Nawrockiego. Rękoczyny wisiały w powietrzu, na szczęście skończyło się tylko na przepychankach i wiązankach wyzwisk. Sztab Trzaskowskiego złożył w poniedziałek doniesienie do prokuratury w tej sprawie, oskarżając o łamanie prawa m.in. przedstawicieli Telewizji Republika — co bardziej krewcy reporterzy tej stacji rzeczywiście wdali się w awanturę z ochroną, która pilnowała wejścia na debatę Trzaskowskiego. Od złożenia doniesienia było już niemal pewne, że Trzaskowski zbojkotuje kolejną debatę w Telewizji Republika, zaplanowaną na poniedziałkowy wieczór. Wcześniej krążyły pogłoski, że kandydat KO przygotowuje niespodziankę dla prawicy i nagle wparuje na debatę, skrojoną tak, aby pomóc Karolowi Nawrockiemu. Nie przyszedł, przez co Nawrocki stracił naturalny cel ataków — podobnie zresztą jak pozostała dziewiątka uczestników debaty. Autorzy „Stanu Wyjątkowego” wchodzą za kulisy wydarzeń w Republice i analizują starcia między tymi, którzy przyszli na debatę. Najbardziej brutalnie starli się Hołownia z Mentzenem — i to nie jest przypadek. Ale niełatwo miał także Nawrocki, atakowany przez Mentzena (delikatnie i zachowawczo, żeby nie palić mostów), Brauna (twardo, bo za kwestie żydowskie i ukraińskie) i Zandberga (sprytnie, bo za podatki, o których Nawrocki nie ma pojęcia). Mimo sprzyjających warunków, stworzonych przez Republikę, pan Karol potwierdził, że jest człowiekiem z drewna — kandydatem wyjątkowo opornym na obróbkę.

2025-04-1530mins
#17

Trzaskowski stawia na męskość. Nawrocki atakuje Mentzena. Hołownia oblężony przez braunistów #OnetAudio

Nareszcie kandydaci na prezydenta zajęli się sobą nawzajem. Przede wszystkim doszło do przełomu na prawicy — Karol Nawrocki na polecenie sztabu PiS zerwał nieformalny pakt o nieagresji ze Sławomirem Mentzenem. Dokładnie w kierunku wytyczonym kilka dni temu przez lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego Nawrocki zaatakował Mentzena za to, że popiera płatne studia, a także dopuszcza wprowadzenie odpłatności w służbie zdrowia. Jak ognia unika jednak Nawrocki krytykowania Mentzena za głośny postulat, by kobiety rodziły nawet, gdy ciąża jest skutkiem przestępstwa, takiego jak gwałt, pedofilia czy kazirodztwo. To nie przypadek — Nawrocki sam ma takie poglądy. Rafał Trzaskowski co prawda jest konsekwentny w kwestiach aborcji, popierając postulat zalegalizowania przerywania ciąży do 12 tygodnia. Ale jest to jedna z niewielu kwestii światopoglądowych, której pozostaje wierny. Kandydat Koalicji Obywatelskiej znacznie złagodził swój język dotyczący religii i LGBT. Do niedawna chodził na marsz równości, a teraz pokazuje się na szkoleniu wojskowym. Nie wiemy jeszcze o co chodzi, ale Nawrocki bardzo lubi wspominając o Trzaskowskim nawiązywać do legginsów i męskości. Może Państwo domyślają się, co siedzi w głowie kandydata PiS? Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz dokonali egzegezy internetowych wywiadów Nawrockiego i Trzaskowskiego z ostatnich dni. Powiemy tak: jest seks, są zdrady, jest wiara i są haki. Ale w dodatku to wszystko niezbyt cenzuralne. Zapraszamy!

2025-04-0824mins
#18

Kaczyński atakuje Konfederację. Giertych zwyzywany od morderców. Trzaskowski dystansuje się od Tuska #OnetAudio

Tak, wiemy — wyglądali jak Flip i Flap, Asterix i Obelix, tudzież jak Kajko i Kokosz. Zdjęcia nieprzesadnie postawnego Jarosława Kaczyńskiego u boku zwalistego Romana Giertycha kłócących się na sejmowej trybunie to najbardziej efektowne obrazki mijającego tygodnia w polskiej polityce. Ale politycznie ważniejsze były inne wydarzenia. Kaczyński właśnie dał sygnał do ataków na Konfederację — mimo że do tej pory unikał konfrontacji ze swym mniejszym prawicowym konkurentem, zakładając, że będzie potrzebować wyborców Sławomira Mentzena, by w drugiej turze wyborów prezydenckich pokonać Rafała Trzaskowskiego. Ta nagła zmiana to dowód na to, że Kaczyński wciąż obawia się, iż jego prezydencki kandydat Karol Nawrocki może przegrać już w pierwszej turze z Mentzenem — wówczas to lider Konfederacji będzie się potykał w finale z Rafałem Trzaskowskim (który — swoją drogą — coraz wyraźniej dystansuje się od Donalda Tuska). Kaczyński wykorzystał do ataku na „Konfę” kontrowersyjne słowa Mentzena o płatnej edukacji oraz służbie zdrowia. Podlał to sosem swych spiskowych teorii, wedle których konfederaci mogliby współpracować z Tuskiem — co ma dodatkowo zniechęcić elektorat prawicy do głosowania na Mentzena. A jeśli chodzi o wspomniany sejmowy atak Kaczyńskiego na Giertycha — którego finałem było skandowanie przez posłów PiS oskarżenia „morderca” — to twórcy „Stanu Wyjątkowego” mają dowód na to, że prezes PiS wszystko starannie i na chłodno zaplanował.

2025-04-0529mins
#19

Morderca Cyba zwolniony z więzienia. Ziobro nie trafi za kraty. Morawiecki udaje, że nie zna Szopy #OnetAudio

Ryszard Cyba to postać w elektoracie PiS symboliczna. To on jesienią 2010 r. zastrzelił w biurze poselskim w Łodzi działacza PiS Marka Rosiaka, cieżko raniąc nożem innego z członków partii — Pawła Kowalskiego. Jarosław Kaczyński do dziś jest przekonany, że Cyba polował na niego. Prezes PiS zawsze starał się zabójstwu dokonanemu przez Cybę nadać wyraźny partyjny rys — przypominał, że Cyba był w przeszłości członkiem Platformy Obywatelskiej. Dlatego najnowsza decyzja sądu idealnie wpisuje się w linie polityczną Kaczyńskiego — Cyba został zwolniony z więzienia, mimo że odsiaduje dożywocie. Sąd uznał, że Cyba jest niezdolny do odsiadki. Biegli stwierdzili u niego zaburzenia psychiczne, „które nie rokują wyleczenia, a nawet poprawy”. Mowa m.in. o głębokim zaburzeniu funkcji poznawczych, całkowitej dezorientacji, zniedołężnieniu i skłonności do konfabulacji i braku kontaktu. Ale dla PiS to dobry polityczny argument — oto z więzienia wychodzi morderca, który polował na Kaczyńskiego. Cyba najpierw trafił do domu pomocy społecznej, ale tam wszczął awanturę i trafił do zakładu psychiatrycznego. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubak wchodzą za kulisy tej ponurej historii. Pokazując interes Kaczyńskiego w upolitycznianiu zwolnienia Cyby — tak jak wcześniej śmierci Barbary Skrzypek — zwracają jednocześnie uwagę na błędy, jakie obóz władzy popełnił w tej sprawie.

2025-04-0120mins
#20

Kaczyński wpadł w pułapkę Tuska. Mentzen ryzykuje katastrofę. Alkoholowy kłopot wiceministra #OnetAudio

To, że czasami Donald Tusk kopiuje Jarosława Kaczyńskiego czasów rządów PiS w ogóle nie dziwi, ale to, że prezes zaczyna kopiować Donalda Tuska, zaczyna być nawet zabawne. Otóż Nowogrodzka wymyśliła, że 12 kwietnia wezwie do udziału w marszu z okazji 1000 rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego i 500 rocznicy Hołdu Pruskiego. Pretekst w sumie nie ma wielkiego znaczenia. Chodzi o kampanię prezydencką, która będzie wtedy wchodzić w decydującą fazę. Jarosław Kaczyński skalkulował sobie, że skoro Tusk marszem 4 czerwca 2023 r. napompował notowania Koalicji Obywatelskiej przed wyborami parlamentarnymi, to teraz być może uda się wyciągnąć za uszy Karola Nawrockiego, który sondaże ma momentami tragiczne, biorąc pod uwagę, że wciąż nie potrafi on dobić do poziomu notowań Prawa i Sprawiedliwości. Być może nawet kalkulacja lidera PiS byłaby słuszna, gdyby to nie to, że nie przewidział, iż swój marsz – w odpowiedzi na inicjatywę PiS – wymyśli też Donald Tusk. Tyle że w tym przypadku zwolennicy obozu władzy mają przejść przez Warszawę zaledwie tydzień przed wyborami. Możliwe więc, że efekt marszu Kaczyńskiego – jeśli w ogóle taki efekt nastąpi – będzie już wtedy zniwelowany. Zresztą sztab Karola Nawrockiego stoi na razie przed o wiele bardziej palącymi wyzwaniami niż udział w marszu. Prezes IPN wciąż nie może trwale odskoczyć Sławomirowi Mentzenowi, który walczy o podobną grupę elektoratu co Karol Nawrocki. W pojedynczych badaniach lider Konfederacji wyprzedza nawet Nawrockiego. I tu pojawia się dylemat – atakować Mentzena, czy nie wchodzić z nim w konfrontację, bo jego głosy mogą przydać się w II turze. Tyle że jeśli Mentzen wyprzedzi Nawrockiego na ostatniej prostej, to II tury dla kandydata PiS nie będzie. Będzie za to katastrofa. Inna sprawa, że Mentzen ostatnio zaczął częściej chodzić do mediów i występować w warunkach dużo mniej komfortowych warunkach niż te zorganizowane dla niego przez jego sztab. No i się zaczęło. A to w kontekście aborcji w wyniku gwałtu zaczął mówi...

2025-03-2920mins
#21

Giertych zapowiada zarzuty dla Kaczyńskiego. Ziobryści zdecydują o ważności wyborów prezydenckich #OnetAudio

Śledztwa przeciwko czołowym politykom PiS wchodzą w decydującą fazę. Człowiek nr 2 w partii, czyli Mariusz Błaszczak, usłyszał właśnie zarzuty za to, że w kampanii przed wyborami do parlamentu ujawnił tajne obrony Polski przed atakiem Rosji. Błaszczak nie zrobił tego przypadkiem — takie było oczekiwanie partii, która potrzebowała paliwa wyborczego. Błaszczak jako szef MON tak wyselekcjonował odtajniane dokumenty obronne, by PiS mógł sobie nakręcić kampanijne klipy. Wynikało z nich, że za swych rządów w latach 2007-2014 Donald Tusk nie zamierzał w ogóle bronić wschodniej Polski, tylko okopać się wzdłuż Wisły. Pisowcy pokazywali mapy Polski podzielone na pół, a charakterystyczny kontur królowej polskich rzek nazywali linią zdrady Tuska. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” wchodzą za kulisy tej historii i tłumaczą, czemu stanowi ona takie niebezpieczeństwo dla pupilka Kaczyńskiego. Sam prezes jest także nerwowy, bo prokuratura bada jego biznesy deweloperskie. Chodzi o „aferę dwóch wież”, czyli próbę zbudowania w stolicy wieżowca na działce spółki Srebrna, nieformalnie kontrolowanej przez Kaczyńskiego. Przygotowując inwestycję, Kaczyński opierał się na mężu swej kuzynki — austriackim deweloperze Geraldzie Birgfellnerze. To właśnie Birgfellner doniósł do prokuratury, twierdząc, że został przez Kaczyńskiego oszukany na kasie. Sprawę prowadzi znana z niechęci do PiS prokurator Ewa Wrzosek. Kaczyński próbuje ją wyeliminować — twierdzi, że przyczyniła się do śmierci jego wieloletniej współpracowniczki Barbary Skrzypek, która zmarła trzy dni po przesłuchaniu w sprawie „dwóch wież”. Adwokat Birgfellnera, poseł KO Roman Giertych idzie na całość — zarzuca Kaczyńskiemu, że to on odpowiada za śmierć pani Basi. I sugeruje, jakimi zarzutami dla Kaczyńskiego może się skończyć to śledztwo.

2025-03-2511mins
#22

PiS buduje mit pani Basi. Ostre wojny w koalicji. Kaczyńskiemu nie powiedzieli, że Nawrocki to Batyr #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Twórcy słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz są zgodni: pogrzeb Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego, nie zakończy politycznej wojny wokół jej śmierci. Widać to było podczas pochówku, na którym Kaczyński wygłosił ostre, polityczne wystąpienie. „To rozstanie tragiczne, niespodziewane, niezasłużone, wynikające ze szczególnych warunków, w jakich dzisiaj żyjemy. Polską dzisiaj rządzą bardzo źli ludzie i ona padła ich ofiarą” — stwierdził. Pani Basia była powszechnie lubiana w PiS, znacznie bardziej niż sam Kaczyński. Dlatego też emocje towarzyszące jej śmierci są w partii powszechne. Nawet najmłodsi stażem posłowie, którzy nie zdążyli dobrze poznać pani Basi, zioną nienawiścią do prokurator Ewy Wrzosek. To ona trzy dni przed śmiercią przesłuchiwała Barbarę Skrzypek w śledztwie dotyczącym „dwóch wież”. Chodzi o dochodzenie w sprawie deweloperskich działań Kaczyńskiego, który za rządów PiS próbował wybudować w centrum Warszawy wieżowiec, by zarobić na wynajmie i zbudować potęgę finansową, której żadna inna partia nie mogłaby się równać. Składający się z dwóch wież drapacz chmur miał dać Kaczyńskiemu finansową gwarancję, że będzie rządzić dożywotnio. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” ujawniają, czemu pani Basia była kluczową postacią w tych planach — bo była w samym środku tej inwestycji. I analizują, czemu Kaczyński ma interes w politycznym rozgrywaniu jej śmierci — bo będzie to wykorzystywał do próby odsunięcia od tego śledztwa prokurator Wrzosek, znanej z niechęci do PiS.

2025-03-2224mins
#23

Śmierć Barbary Skrzypek nowym paliwem politycznym PiS. Tadeusz Batyr pogrąża Karola Nawrockiego #OnetAudio

Autorzy „Stanu Wyjątkowego” poznali osobiście panią Barbarę Skrzypek, przez niemal 30 lat najbliższą współpracowniczkę Jarosława Kaczyńskiego. Tak, słusznie mówi prezydencki minister, dawny rzecznik PiS Marcin Mastalerek — że zmarła w sobotę pani Basia na tle kłębowiska politycznych żmij na Nowogrodzkiej była najjaśniejszą postacią. Ale dzisiaj wspomnienia o jednej z najważniejszych kobiet w polskiej polityce odchodzą na dalszy plan. Wygrywa polityka. Jarosław Kaczyński oskarża o odpowiedzialność za śmierć swej współpracowniczki prokuraturę, a konkretnie znaną z krytyki PiS prokurator Ewę Wrzosek oraz Romana Giertycha. Wrzosek trzy dni przed śmiercią przesłuchiwała Barbarę Skrzypek w śledztwie dotyczącym „dwóch wież” — chodzi o inwestycję kontrolowanej przez Kaczyńskiego spółki Srebrna, która chciała postawić wieżowiec w centrum Warszawy. Giertych w tej historii pojawia się jako adwokat austriackiego dewelopera Geralda Birgfellnera, który miał budować wieżowiec dla Srebrnej, ale poczuł się oszukany przez Kaczyńskiego i doniósł na niego do prokuratury. Za rządów PiS prokuratura nie kiwnęła w tej sprawie palcem, dlatego po zmianie władzy śledztwo zostało wszczęte na nowo. To jedna z niewielu spraw z czasów rządów PiS, która osobiście zagraża Kaczyńskiemu — prezes może usłyszeć zarzuty i zostać skazany. W dodatku w odrębnym śledztwie badany jest wątek korupcyjny w tej sprawie. W tym sensie atak na prokuraturę po śmierci Skrzypek jest w interesie Kaczyńskiego. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka zwracają uwagę, że do tej pory milczy syn zmarłej. A to on — nie zaś Jarosław Kaczyński — ma największe prawo do wypowiadania się w sprawie okoliczności śmierci Barbary Skrzypek. Nie ma wątpliwości, że Kaczyński wykorzystuje tę sprawę także w kampanii, żeby zmobilizować elektorat — bo kandydatowi PiS Karolowi Nawrockiemu idzie marnie. Ale cóż się dziwić, skoro cały czas pojawiają się sensacyjne doniesienia na jego temat. Najnowsze sensacje są takie ...

2025-03-1812mins

Listen to your favourite podcasts.

Now ad-free.

Download herd and enjoy uninterrupted, high-quality podcasts without the wait.

Download on the
App Store
#24

Kaczyński ratuje Nawrockiego. Duda kocha Trumpa. Tusk uderza w PiS tarczą #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Ależ Jarosław Kaczyński jest wystraszony. W jego pełnym spisków świecie nie do pomyślenia jest to, że kandydat PiS na prezydenta ma po prostu marne notowania. Nie może być wszakoż tak, że suweren nie kupił genialnej, strategicznej decyzji prezesa — że szerzej nieznany, przeciętny historyk z podejrzanymi kontaktami w trójmiejskim półświatku ma wprost z ringu bokserskiego trafić do Pałacu Prezydenckiego. A tak się składa, że Karol Nawrocki rzeczywiście nie podbił serc i umysłów milionów Polaków. W tej chwili kandydat PiS dramatycznie walczy o to, aby zachować szanse na drugą turę przeciwko reprezentantowi KO Rafałowi Trzaskowskiemu. Coraz więcej sondaży wskazuje na to, że Nawrockiego może wyprzedzić kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen — wówczas to on będzie się bił o prezydenturę z Trzaskowskim. Taka sytuacja to będzie koniec PiS, czy też — by być precyzyjnym — koniec Kaczyńskiego, przeciwko któremu powstaną wszystkie spacyfikowane w tej chwili frakcje w PiS. Ludzie Morawieckiego, Ziobry, czy Szydło plus młode wilki — każda frakcja przeciwna wystawianiu Nawrockiego zyska amunicję do ataku na Kaczyńskiego. Nie ma się więc co dziwić, że prezes jest tak wystraszony — i brutalnie atakuje media oraz sondażownie pokazujące złe sondaże Nawrockiego. Kaczyński widzi w tym spiski, spiski oraz — a jakże — spiski. Prezesie, myśmy jedynie posłańcami emocji Polaków, których pański kandydat nie zdołał znokautować swą skomplikowaną osobowością.

2025-03-1514mins
#25

Kaczyński zaskoczony ruskim resetem Trumpa. Matecki aresztowany za haracze. Giertych wyzywa Mentzena #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Szanowny panie prezesie! My twórcy popularnego w kręgach PiS słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” łakniemy pańskiej wykładni: w czym reset Trumpa jest lepszy od resetu Tuska? Pamiętamy, że gdy za swych poprzednich rządów — zwłaszcza w latach 2007-2009 — lider Platformy spotykał się z Putinem i układał współpracę z Rosją, to pan uznał go za zdrajcę. Atakowanie Tuska za „reset” stało się jednym z najważniejszych politycznych haseł pana i pańskiej partii. Pana ordynans Mariusz Błaszczak jako minister obrony odtajnił nawet dokumenty, na podstawie których TVP w 2023 r. przed wyborami do Sejmu wysmażyła wystawny serial o tytule — a jakże — „Reset”. Atakował on Tuska z gracją właściwą waszym produkcjom propagandowym. Ale za serialem szła komisja do spraw ruskich wpływów, izwinitie: do spraw resetu. Chciał pan tą komisją całkowicie Tuska odstrzelić — za reset, ma się rozumieć. Przyjmijmy, że Tuskowy reset był zaiste tak skrytobójczo groźny dla Polski. Zwracamy jednak nieśmiało uwagę, że Tusk resetował z Wołodią, który w tamtym czasie był w sumie barankiem — co najwyżej selektywnie likwidował swoich przeciwników w Rosji lub wtrącał ich do łagrów. Wot, taki imperatorski przywilej. Teraz, gdy Putin ma na rękach krew tysięcy Ukraińców, a jego żołdacy torturują, gwałcą i mordują, to resetować chce z nim wasz największy friend Donald Trump. Ta myśl nas jeszcze uderza: ten wasz Don, z którym macie ponoć niespotykane przeloty, resetuje z Putinem, który — chyba dobrze pamiętamy pańskie słowa — zamordował Lecha Kaczyńskiego? Zatem — tak jak na wstępie — pan da znać, bośmy zagubieni. Rozumiemy, że reset Trumpa po Smoleńsku i Ukrainie jest OK, ale nie bardzo wiemy, czemu reset Tuska sprzed Smoleńska i Ukrainy był NIE OK.

2025-03-0823mins
#26

PiS ma kłopot z Trumpem. Morawiecki dostał zarzuty. Kochanek posłanki PiS wyszedł z paki #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Prezydent Polski Andrzej Duda został przez Donalda Trumpa upokorzony. A prezydent Ukrainy został publicznie zbesztany, a następnie wyrzucony z Białego Domu. Te dwie sytuacje z mijającego tygodnia pokazują, że polscy politycy nie mają żadnego wpływu na działania nowej administracji amerykańskiej. Bo gdyby mieli, to Duda byłby przyjmowany w Białym Domu co najmniej niczym prezydent Francji czy premier Wielkiej Brytanii — czyli godnie. A Zełenski zostałby zapewne obsobaczony, ale za zamkniętymi drzwiami Gabinetu Owalnego — co miałoby zupełnie inne reperkusje polityczne. Ameryka i Ukraina to dwa strategiczne z punktu widzenia Polski państwa. Dlatego każde otwarte starcie Trumpa z Zełenskim jest z naszego punktu widzenia niekorzystne, za to wywołuje radość na Kremlu. To że obecna władza nie jest zbyt mile widziana w Waszyngtonie — to logiczne, bo politycy koalicji nie kryją niechęci wobec Trumpa i są przekonani o jego powiązaniach z Putinem. Nas bardziej zadziwiają politycy PiS, którzy przed amerykańskimi wyborami jesienią zeszłego roku zainwestowali całą swą energię w popieranie Trumpa, a dziś są traktowani niczym popychla. To przesłanie szczególnie dedykujemy panu prezydentowi, choć pisowców szukających argumentów na obronę negocjacji Trumpa z Putinem ponad głowami Ukraińców nie brakuje. Popieracie negocjacje swego idola z — jak twierdzicie — mordercą Lecha Kaczyńskiego?

2025-03-0143mins
#27

Kryzys w kampanii Nawrockiego. Tusk wyrzuca szefową CBA. Kaczyński został luksusowym pacjentem NN #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Oj, trzeszczy w szeregach PiS. We władzach partii i w sztabie wyborczym każdy kolejny sondaż pokazujący zadyszkę wyborczą Karola Nawrockiego przyjmowany jest z coraz większą nerwowością. Jeszcze na przełomie roku pisowcy tryskali optymizmem, bo notowania nieznanego wcześniej Nawrockiego szybko poszybowały w górę tuż po tym, gdy w listopadzie Jarosław Kaczyński namaścił go na kandydata PiS. Dziś po tamtym nastroju nie ma śladu, bo Nawrocki nie jest w stanie na trwałe przekroczyć bariery poparcia 25 proc. Polaków. Ma więc słabsze notowania od PiS, co znaczy, że część wyborców tej partii albo wciąż go nie kojarzy, albo też zamierza głosować na innych kandydatów — najpewniej głównie na lidera Konfederacji Sławomira Mentzena, który jest trzeci w stawce z poparciem na poziomie 15 proc. Powiedzmy sobie szczerze: jeśli nie dojdzie do przełomu w kampanii Nawrockiego, to PiS czeka przegrana z kretesem. Sami jesteśmy tym zdziwieni, ale w tej chwili nie można całkowicie wykluczyć wariantu sensacyjnego. Że to Mentzen, a nie Nawrocki wchodzi do drugiej tury wyborów, by potykać się o prezydenturę z kandydatem Koalicji Obywatelskiej Rafałem Trzaskowskim, który w pierwszej turze może dziś liczyć na najlepszy wynik — ok. 35 proc. W dodatku te kłopoty kampanijne dopadły PiS w najgorszym możliwym momencie — gdy Jarosław Kaczyński trafił do szpitala. Doświadczenie twórców „Stanu Wyjątkowego” Andrzeja Stankiewicza i Dominiki Długosz wskazuje na to, że hospitalizacje prezesa wprowadzają dodatkowy chaos w szeregach PiS. Ale na dolegliwościach Kaczyńskiego da się także politycznie zarobić. Oto lubelscy pisowcy zadekowali Kaczyńskiego w swym szpitalu samorządowym, rejestrując — niczym bezdomnego lub pozbawionego świadomości — jako „NN”, czyli nikomu nieznanego. Za tą swoistą anonimowością podąża skrojony pod prez...

2025-02-2225mins
#28

Tusk chce być jak Chrobry. Nawrocki tańczy taniec hula dla Polski. U Dudy szukają pluskwy #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Prezes PiS Jarosław Kaczyński bawił nas tym, że chciał być jak Kazimierz Wielki. Nie liczyliśmy zanadto, że skoro zastał Polskę analogową, to zostawi cyfrową — co zasługiwałoby na kazimierzowskie analogie. Ale po cichu wierzyliśmy, że prezes — tak jak wielokrotnie obiecywał — odbuduje chociażby zamki z epoki Kazimierza. Niestety, nie odbudował — wiadomo, wina Tuska. Z kolei lider Koalicji Obywatelskiej postanowił się cofnąć w tej piastowskiej sztafecie i właśnie zaprezentował swój program inwestycyjny na miarę Bolesława Chrobrego. Zatrudnił do tego króla paczkomatów Rafała Brzoskę, który ma być Muskiem na miarę naszych czasów - będzie deregulował gospodarkę. O dalekosiężnych planach premiera nie wiedzieli pozostali liderzy koalicji i większość członków rządu. Tusk uznał, że to będzie zręczny ruch polityczny. Premier uważa, że ludzie chcą wielkich wizji — pod tym względem diametralnie zmienił swą politykę w porównaniu z poprzednimi rządami w latach 2007-2014. My nie przywiązujemy jednak wiary do deregulacyjnej misji Rafała Brzoski. Po prostu pamiętamy wszystkie deregulacyjne zrywy Tuska, z których niewiele wynikało. Przypomnijmy. Za pierwszych rządów Tuska (2007-2011) gospodarkę deregulował dla niego Janusz Palikot, kierujący specjalną komisją sejmową Przyjazne Państwo. Za drugich rządów Tuska deregulował Jarosław Gowin jako minister sprawiedliwości. Nawet teraz rząd ma pełnomocnika do spraw deregulacji. Nie dziwi nas to, co dziwi PiS — że po polityczno-biznesowych zaręczynach Tuska z Brzoską, na ochotnika do pomocy zgłosił się Mateusz Morawiecki. Były premier ma w tym swój cel. Jest dziś zajęty autolansem, a nie dbaniem o interes PiS. Widać wyraźnie, że Morawiecki unika angażowania się w kampanię wyborczą Karola Nawrockiego, robi to ostentacyjnie. Z każdym dniem zresztą widać, jak bardzo...

2025-02-1526mins
#29

Ziobro robi zamach dla Kaczyńskiego. Tusk przyspiesza rozliczanie PiS. Koalicjanci idą na noże #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Wiedzieliśmy, że długo nie wytrzyma. Znamy prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana „Godzillę” Święczkowskiego dobre dwie dekady. I gotowi byliśmy się założyć, że prędzej czy później jego ognista, dżunglowa natura da o sobie znać. Jako szef ABW w pierwszych rządach PiS szalał bez opamiętania. To na jego rozkaz prowadzona była tragiczna operacja zatrzymania byłej minister budownictwa Barbary Blidy (SLD), która skończyła się jej śmiercią — za co nigdy Święczkowski ani żaden z jego pomagierów nie odpowiedział. Za drugich rządów PiS kierował Prokuraturą Krajową. Okazał się wówczas postacią trójwymiarową, od trzech „D”: degradacje, delegacje, dyscyplinarki. Degradacje, bo potrafił z niejasnych powodów przenosić doświadczonych prokuratorów do jednostek najniższego szczebla. Delegacje, bo zsyłał prokuratorów do pracy w miejsca odległe od ich domów — próbując zmusić do odejścia. Wreszcie, dyscyplinarki, bo uwielbiał rządzić karami. Jako szef TK „Godzilla” wytrzymał niecałe dwa miesiące. Właśnie oznajmił, że w Polsce trwa zamach stanu. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz wchodzą za kulisy rozgrywki Święczkowskiego. Dla jasności — nie jest to szczególne wyzwanie, bo intrygi Święczkowskiego są proste jak budowa cepa. Wygląda to tak: „Godzilla” złożył doniesienie na zamach stanu prowadzony przez Tuska do swego kumpla, zastępcy prokuratora generalnego Michała Ostrowskiego, pseudo „Ostry”. Tak się składa, że „Godzilla” i „Ostry” to ludzie Ziobry. A to nie jest przypadek — my, doświadczeni ziobrologowie, pokazujemy, że to właśnie Ziobro maczał swe paluszki w całej tej groteskowej operacji. Moment doniesienia Święczkowskiego do Ostrowskiego na Tuska nie jest przypadkowy — przyspieszyły śledztwa przeciwko czołowym pisowcom. Prokuraturę mają na karku m.in. Kaczyński, Morawie...

2025-02-0852mins
#30

Ziobro robi szopkę. CBA uderza w ludzi Morawieckiego. Kaczyński boi się haków na Nawrockiego #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Działalność komisji śledczej do spraw Pegasusa budzi nasze coraz głębsze zdumienie. Dać się ogrywać Zbigniewowi Ziobrze niczym dzieci w przedszkolu koledze z zerówki — to jednak spore osiągnięcie. Ziobro to jeden z najbardziej przewidywalnych polskich polityków. Nie ma w jego działalności wielkiej finezji. To raczej polityka na poziomie cepa, trywialna do rozszyfrowania — dla Ziobry liczy się tylko władza, radykalizm i autopromocja. Ziobro nie stawiał się na wezwania komisji, więc sąd nakazał go doprowadzić. W tej sytuacji Ziobro sfingował swój pobyt za granicą, w nocy przed doprowadzeniem nie spał w żadnym ze swych dwóch domów, by tuż przed przesłuchaniem — zupełnie przypadkowo — pojawić się na żywo w programie Telewizji Republika. Tam, w świetle prawicowych kamer, dał się policji pokojowo ująć i przewieźć do Sejmu. Tyle że komisja już na niego nie czekała — przerwała obrady i zapowiedziała wniosek o aresztowanie Ziobry na miesiąc. Tak czy inaczej wygląda na to, że komisja wcale nie chciała Ziobry przesłuchać. Wybrała spektakl, marząc o zapuszkowaniu go przez sąd. Po pierwsze jednak, to bardzo niepewny scenariusz. Po wtóre — jako doświadczeni ziobrologowie, twórcy „Stanu Wyjątkowego” zakładają, że Ziobro o niczym innym nie marzy. Miesięczny areszt to dopiero będzie antytuskowe męczennictwo, które odbuduje jego pozycje w elektoracie PiS. Choć zapowiadaliśmy, że przy okazji wezwania na przesłuchanie Ziobro będzie się starał urządzić spektakl, to związani z władzą posłowie komisji pegasusowej najwyraźniej tego nie pojęli. No i zagrali w teatrze Ziobry, umożliwiając mu efektowny powrót do polityki po rocznej chorobie. W tle szopki Ziobry dzieją się jednak rzeczy dla PiS bardzo niebezpieczne. CBA zapuszkowało właśnie Annę Wójcik, zaufaną szefową biura Mateusza Morawieckiego w czasach jego pr...

2025-02-0131mins
#31

Nawrocki kocha luksus. Trzaskowski skręca w prawo. Kotula robi doktorat #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Wiemy, że wielki boks to wielkie pieniądze. Przykłady mistrzów ringu pokazują, że skuteczne obijanie facjat konkurentom to całkiem dobra recepta na życie w luksusie. Karol Nawrocki co prawda wielkiej kariery w boksie nie zrobił, ale luksus zdążył pokochać. Niestety — wszystko wskazuje na to, że najbardziej kocha luksus na nasz koszt. Twórcy słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” słyszą legendy o dworskim stylu bycia Nawrockiego w czasie, gdy z nadania PiS kierował Muzeum II Wojny Światowej oraz w ostatnich latach, odkąd — także z nadania PiS, rzecz jasna — kieruje Instytutem Pamięci Narodowej. Podróże po całym świecie i drogie hotele to wszystko oczywiście dla dobra Polski. Także dla dobra Polski Nawrocki przez ponad pół roku korzystał z apartamentu Deluxe w kompleksie Muzeum II Wojny, choć jego prywatne mieszkanie mieściło się zaledwie 5 km dalej. Twierdzi, że z tej kwatery prowadził — padamy na ring ze śmiechu — „bardzo dynamiczną politykę międzynarodową”. Mamy wrażenie graniczące z pewnością, że prześwietlanie bogatej przeszłości ringowej pana Karola dopiero się zaczyna. Nawrocki został niedawno przyłapany na Nowogrodzkiej. Pan Karol przekonywał, że znalazł się tam przypadkiem i wcale nie oznacza to, że wpadł do siedziby PiS, by z oddaniem ucałować sygnet prezesa. Bronimy pana Karola — może rzeczywiście powód był nieco inny. Jak się dowiadujemy, pisowski sztab „obywatelskiego” kandydata intensywnie pracuje nad kampanią haków wymierzonych w Rafała Trzaskowskiego. Podczas spotkania sztabu prezentację w tej sprawie przygotował obywatelski poseł PiS, ziobrysta Sebastian Kaleta, zdeklarowany psychofan Trzaskowskiego. Prezydent stolicy będzie atakowany za poparcie dla LGBT, dotacje dla lewicowych organizacji w stolicy, za swą krytykę CPK w przeszłości, za konkretne głosowania w Sejmie i ...

2025-01-2527mins
#32

Wpadki rządu kłopotem Trzaskowskiego. Prokuratura uderza w Ziobrę. Braun chce wykończyć Mentzena #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Rzeczywiście — sztabowcy Rafała Trzaskowskiego przewidywali spadki wysokiego poparcia dla swego kandydata po rozpoczęciu kampanii. Nie zmienia to jednak faktu, że nastąpiło to zaskakująco szybko, tuż po tym, gdy ukształtowała się pełna paleta partyjnych kandydatów na prezydenta. Wcześniej Trzaskowski korzystał na tym, że nie było kandydatki Lewicy, a kandydat PiS był kompletnie nieznany. Dziś, gdy Lewica wystawiła Magdalenę Biejat, widać, że ma to wpływ na notowania Trzaskowskiego — nawet jeśli nie jest to wpływ zasadniczy. Intensywna promocja Nawrockiego, którą PiS prowadzi w ostatnich tygodniach — swoją drogą ciekawe, kto za to płaci, skoro Kaczyński narzeka, że nie dostaje państwowych pieniędzy — także powoduje urealnienie sondaży. Ale najciekawsze dopiero przed nami. Rząd ma nienajlepszą passę — wojsko gubi wagon z tonami min, Ministerstwo Cyfryzacji myśli o blokowaniu treści w Internecie, a koalicjanci spierają się o edukację seksualną w szkołach. Kluczowe będzie to, czy w kolejnych sondażach wyborcy obciążą Trzaskowskiego odpowiedzialnością za wpadki rządu i koalicyjne spory. W każdym razie prezydent stolicy już się musi ze wszystkiego tłumaczyć. A do prezydenckiej stawki dołącza operator gaśnic proszkowych, radykał znany z repertuaru antysemickiego, antyunijnego, antyukraińskiego, antyaborcyjnego, ultrakatolickiego i prorosyjskiego — słowem Grzegorz Braun. Braun rozstaje się w ten sposób z Konfederacją, której kandydatem oficjalnie został Sławomir Mentzen. „Grigorij” ma jeden cel — chce politycznie wykończyć Mentzena. Zdaniem twórców „Stanu Wyjątkowego” Andrzeja Stankiewicza i Kamila Dziubki, w tej sytuacji sztabowcy PiS mogą zacierać ręce. Destabilizacja Konfederacji i osłabienie Mentzena — który miał szanse na trzecie miejsce i stałby się rozgrywającym przed drugą turą wyborów —...

2025-01-1824mins
#33

Morawiecki chce zatopić Nawrockiego. Domański nie da kasy Kaczyńskiemu. Obajtek uderza w Kamińskiego #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Nie jest łatwo być prorokiem polskiej polityki, a zwłaszcza polityki PiS. W kwestii wyborów prezydenckich nam się udało — a to głównie dlatego, że gigantyczne ego Mateusza Morawieckiego to element przewidywalny. Tak jak zapowiadaliśmy, ex premier właśnie rozpoczął operację obliczoną na zatopienie prezydenckiego kandydata PiS Karola Nawrockiego. Morawiecki i jego ego mają jeden cel — chcą zastąpić Nawrockiego w prezydenckim wyścigu. Moment tego ataku nie jest przypadkowy. Nawrocki dostał na początku kampanii ślepe poparcie elektoratu PiS, ale do polityków PiS właśnie dociera, że brakuje mu talentu i charyzmy, żeby pozyskać nowych wyborców — a do zwycięstwa potrzebuje poparcia większego, niż ma PiS. W dodatku Nawrocki popełnił pierwszy poważny błąd — pogubił się w deklaracjach dotyczących aborcji i finalnie oświadczył, że nie zgodzi się na żadną liberalizację przepisów. Nie zrozumiał jak poważna to deklaracja. Wszak zaostrzenie przepisów aborcyjnych na trwale pogorszyło się do utraty poparcia przez PiS, co przyczyniło się do utraty władzy. A Morawiecki powtarza, że jest zwolennikiem powrotu do kompromisu aborcyjnego, czyli wycofania drastycznych przepisów przyjętych za rządów PiS. Twórcy słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz zauważają jednak, że były premier ma własne ułomności. To za jego rządów Unia przyklepała Zielony Ład, czyli podwyższenie norm ekologicznych dla rolnictwa. Ekologia to większe koszty — a to budzi wściekłość na wsi. A więc sypie pan Mateusz kaskę na potajemną kampanię w mediach społecznościowych, by zdjąć z siebie odium kata polskiej wsi. Nie trzeba być prorokiem, by przewidzieć, że z taką ksywką pan Mateusz pana Karola nie wykończy.

2025-01-1119mins
#34

Tusk mści się za ucieczkę Romanowskiego. Kaczyński wciąż bez kasy. Nawrocki ostro zaatakowany #OnetAudio

Kiedy Viktor Orban przekazywał w imieniu Węgier prezydencję w UE na ręce premiera Donalda Tuska, nie mógł się nachwalić Polski. Przypomniał, że nasz naród wydał Jana Pawła II i Solidarność. Przy okazji wręczył szefowi polskiego rządu beczułkę tokaju. Tusk odwdzięczył się szablą. Chwilę wcześniej słodził Węgrom, mówiąc o „bezbłędnej” prezydencji. Tak było w połowie 2011 r. Tamta atmosfera relacji polsko-węgierskich wyparowała. Tusk i Orban — kiedyś koledzy — już nie grają razem w piłkę. Raczej kopią się po kostkach. Czasem nawet używają ostrzejszych metod. Tak było w piątek, gdy okazało się, że polskie MSZ zablokowało udział węgierskiego ambasadora w inauguracji polskiej prezydencji w UE, która odbyła się w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej. Wprawdzie kilka tygodni temu szef przedstawicielstwa Budapesztu w Warszawie zaproszenia na imprezę otrzymał, a nawet potwierdził swoją obecność, jednak wiele się w tym czasie zmieniło. Węgry udzieliły azylu politycznego byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiego, który jest podejrzany o 11 przestępstw w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Przy okazji przedstawiciele węgierskiej administracji twierdzą, że w Polsce opozycja jest prześladowana. A sam Romanowski uwił sobie gniazdko nad Dunajem i gardłuje o „reżimie” Tuska. Do kraju szybko nie wróci. A nad Wisłą pojawiła się jaskółka nadziei dla PiS. Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie Komitetu Wyborczego PiS za ostatnie wybory parlamentarne, opierając się na decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Izba nie jest uznawana przez obóz władzy oraz europejskie trybunały za sąd, jednak tym razem PKW się złamała. Pomogli w tym członkowie komisji rekomendowani przez Koalicję Obywatelską, co wywołało konsternację w tym ugrupowaniu. Wstrzymali się od głosu. Uchwała PKW jest jednak wewnętrznie sprzeczna, bo z jednej strony czytamy w niej o przyjęciu sprawozdania PiS, z drugiej jest tam zapis mówiący o tym, że uchwał...

2025-01-0422mins
#35

Podsumowanie roku ze „Stanem Wyjątkowym”. Część druga: Kaczyński ocalił skórę #OnetAudio

To jest specjalne wydanie słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy”. Wszyscy prowadzący — Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka — spotykają się razem w studiu, by politycznie podsumować mijający rok. W części pierwszej twórcy „Stanu Wyjątkowego” szczegółowo omówili sytuację w koalicji rządzącej, która jest politycznie podzielona, a jednocześnie działanie utrudniają jej ludzie PiS, wciąż silni w kluczowych instytucjach państwa. Jarosław Kaczyński pozostawił swych politycznych namiestników w prokuraturze, Sądzie Najwyższym, Narodowym Banku Polskim, Krajowej Radzie Sądownictwa, Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz Trybunale Konstytucyjnym. Wszyscy oni odpłacają mu się dziś, walcząc z Tuskiem. I pomagają w ten sposób Kaczyńskiemu przejść do kontrataku po niespodziewanej przez niego utracie władzy. Prezes przeżył koszmar jesienią minionego roku, kiedy — choć wygrał wybory — stracił władzę. Mogło się wręcz wydawać, że Kaczyński został pobity ostatecznie i że to jego koniec. Dziś widać, że tak nie jest. Bo to, wbrew pozorom, nie był bardzo zły rok dla Jarosława Kaczyńskiego. Jego PiS jest mocny w sondażach, wymieniając się pozycją lidera z Koalicją Obywatelską. A jednocześnie czwarty już — po Wałęsie, własnym bracie i Dudzie — prezydencki kandydat Kaczyńskiego nie jest pozbawiony szans na zwycięstwo. Na pewno Kaczyński świetnie rozumie zagrożenia wynikające z ambicji różnych frakcji PiS, które chciałyby go wysłać na emeryturę. Z tego puntu widzenia kandydatura nieznanego i zdradzającego nadmierną namiętność do sztangi Karola Nawrockiego jest logiczna. To człowiek spoza partyjnych frakcji, który bez względu na wynik wyborów prezydenckich nie zagrozi pozycji prezesa. Kaczyński wkalkulował w tę decyzję porażkę. Ale zakłada, że nawet mając pełnię władzy, Tusk z Trzaskowskim będą mieli kłopot, żeby realnie mu zaszkodzić. A po wyborach prezydenckich zostaną raptem dwa lata do wyborów parlamentarnych. Wyjątkowe świąteczno-noworoczne odcink...

2025-01-014mins
#36

Podsumowanie roku ze „Stanem Wyjątkowym”. Część pierwsza: za kulisami rządu Donalda Tuska #OnetAudio

To jest specjalne wydanie słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy”. Wszyscy prowadzący — Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka — spotykają się razem w studiu, by politycznie podsumować mijający rok. A to był rok przełomu — odbijania przez Donalda Tuska państwa z rąk Jarosława Kaczyńskiego. Nowa koalicja na dobre przejęła władzę na początku 2024 r., ale szybko pojawiły się problemy. Przede wszystkim na odchodne Jarosław Kaczyński zaminował państwo. Pozostawił wiernych sobie ludzi w prokuraturze, Sądzie Najwyższym, Narodowym Banku Polskim, Krajowej Radzie Sądownictwa, Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz Trybunale Konstytucyjnym. Wszyscy oni są chronieni przez prezydenta — to najważniejszy bezpiecznik w prezesowskim systemie sypania piachu w tryby rządu Tuska. Andrzej Duda — po początkowych sygnałach o gotowości do współpracy — wypowiedział koalicji totalną wojnę. W konsekwencji rząd buksuje, bo bez podpisu prezydenta wielu swych projektów zwyczajnie nie jest w stanie wprowadzić w życie. Ale jednocześnie ten rok wyraźnie pokazał, jak różnorodna — i niespójna — jest koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Kluczowe będą wybory prezydenckie, o których szeroko rozmawiają twórcy „Stanu Wyjątkowego”. Jeśli zwycięży Rafał Trzaskowski — który jest faworytem — to projekty rządowe ruszą pełną parą. Różnice w koalicji przestaną mieć wówczas takie znaczenie z prostego powodu — wygrana kandydata KO wzmocni Donalda Tuska. Prawie pewna jest wówczas rekonstrukcja rządu i usunięcie kilkorga marnych ministrów. Jeśli zaś zwycięży kandydat PiS Karol Nawrocki, to rząd zatęskni jeszcze za Andrzejem Dudą, który w ostatnich latach potrafił wierzgać Kaczyńskiemu. Nawrocki, całkowicie politycznie zależny od PiS, będzie ślepo wykonywał polecenia z Nowogrodzkiej — wetował hurtowo i boksował rząd tak mocno, by go powalić przed czasem. Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka zapraszają na pierwszą część swego podsumowania polityc...

2024-12-284mins
#37

Romanowski tworzy legiony PiS na Węgrzech. Prokuratura idzie po Obajtka. Ciche dni Tuska i Hołowni #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Bardzo liczyliśmy na to, że były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski uciekając za granicę przed odsiadką wykaże się jakąś minimalną oryginalnością. Korea Północna, Somalia, Sudan, Jemen, Wenezuela, Afganistan, Meksyk, Kolumbia — to byłoby coś godnego numerariusza Opus Dei. Niestety. Pan Marcin zachował się absolutnie przewidywalnie i dał nogę na Węgry, europejską, światową i międzygalaktyczną oazę prawa, a nawet sprawiedliwości. Wyraźnie nie doczekał się nasz pan minister zapowiadanej przez Jarosława Kaczyńskiego od 2011 r. budowy Budapesztu w Warszawie, więc postanowił rozpocząć budowę Polski na Węgrzech. Z wypowiedzi Romanowskiego nasyłanych znad Dunaju i Balatonu wynika bowiem, że zamierza tam tworzyć nową, wielką emigrację. A może nawet nowe legiony — Legiony Romanowskiego — które wyrwą Rzeczpospolitą z łap złego Tuska. Wyraźnie przesadził z tokajem nasz pan minister. Zresztą z gulaszem może też. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka nie mają wątpliwości, że Romanowski jest tylko pionkiem w grze Viktora Orbana, który przyznał mu azyl polityczny. Korzystając z wojny politycznej między Kaczyńskim a Tuskiem, węgierski przywódca rozpoczyna ingerencję w polskie sprawy. Z jednej strony Orban składa ofertę wszystkim pisowcom, których Tusk właśnie zaczął intensywniej ścigać: po co ryzykować odsiadkę, skoro można uciec na Węgry? Z drugiej — nic nie ma za darmo. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” będą bacznie obserwować, jak teraz liderzy PiS będą się odnosić do proputinowskich działań Orbana, w tym blokowania pomocy dla Ukrainy. Nie mamy też wątpliwości, że Romanowski sam azylu sobie nie załatwił. Jest na to za krótki. A zatem musiał dostać wsparcie od najwyższej rangi czynników politycznych na prawicy — czy to w PiS czy w śp. Suwerennej Polsce.

2024-12-2131mins
#38

Tusk bierze się za rozliczanie PiS. CBA u Rydzyka. Romanowski zwiał, ale go złapią #OnetAudio

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: Zwiał na Węgry, czy ukrywają go kumple z Opus Dei? Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski w rządach PiS odpowiadał za Fundusz Sprawiedliwości, czyli kasę ofiar, niemiłosiernie łupioną przez przez polityków Suwerennej Polski i ich popleczników w Kościele, organizacjach pozarządowych i prawicowych mediach. Już latem Romanowski miał za to trafić do aresztu, ale wtedy się wywinął, bo zaraz po wyborach — czując pismo nosem — zgłosił się na zastępcę członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, by zdobyć europejski immunitet. Romanowski — prawa ręka Zbigniewa Ziobry — sądził, że w ten sposób wygrał batalię z prokuraturą. Skoro przez ostatnie miesiące wszyscy jego znajomi zatrzymani za przekręty w Funduszu Sprawiedliwości powychodzili z aresztu, to czemu on miałby zostać zapuszkowany? A jednak. Najpierw prokuratura doprowadziła do uchylenia mu immunitetu Rady Europy, a teraz sąd postanowił go aresztować na 3 miesiące. Romanowski wpadł w panikę. Najpierw symulował ciężką chorobę, która miała się przejawiać krwotokami zagrażającymi jego żywotowi. A potem — wiedząc, że szybko wyjdzie na jaw, że zwyczajnie i planowo zoperował sobie nos — wyszedł ze szpitala na własne życzenie, wylogował wszystkie telefony i zniknął. Stał się dzięki temu pierwszym byłym członkiem rządu ściganym listem gończym. Polowanie na Romanowskiego wpisuje się w przyspieszenie rozliczeń PiS, które narzuca koalicji Donald Tusk. Premierowi chodzi o to, by w okolicach rocznicy stworzenia rządu — która przypadła w piątek — twardzi wyborcy koalicji dostali jasny komunikat, że nawet jeśli rządowi nie udało się zrealizować wielu obietnic, to kluczowej dla nich kwestii, czyli właśnie rozliczenia PiS, Tusk nie odpuści. Najpierw premier osobiście zagrzewał koalicję do uchylenia immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu za jego...

2024-12-1421mins
#39

Wydanie specjalne „Stanu Wyjątkowego”. Trzaskowski kontra Nawrocki — rusza ostra wojna o prezydenturę #OnetAudio

Zapraszamy na specjalne wydanie najpopularniejszego podcastu politycznego w Polsce. „Stan Wyjątkowy” na żywo i w pełnym składzie, w dodatku — co najważniejsze — z udziałem publiczności w studiu. Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka. Zapraszają Widzów i Słuchaczy do oglądania, słuchania i zadawania pytań. To ważny politycznie czas — w sobotę na konwencji w Gliwicach Rafał Trzaskowski został oficjalnie ogłoszony jako kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Mówiąc, że to będzie kampania i gospodarce, bezpieczeństwie i równości, zapowiedział liberalizację przepisów aborcyjnych — to niezrealizowana obietnica Koalicji Obywatelskiej z zeszłorocznej kampanii parlamentarnej. Jego wystąpienie na bieżąco komentował Jarosław Kaczyński, któremu politycy PiS założyli konto na X-Twitterze na czas kampanii. W tym czasie kandydat PiS Karol Nawrocki musi się mierzyć z pytaniami dotyczącymi znajomości w trójmiejskim półświatku. To pokłosie ujawnionego w poprzednim wydaniu „Stanu Wyjątkowego” krążącego we władzach PiS raportu, w którym na kilkudziesięciu stronach opisywane są szemrane kontakty Nawrockiego. W sobotę swą konwencję miał także lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Znamy już kandydata Konfederacji — to Sławomir Mentzen, o którym ciepło wypowiada się Andrzej Duda. Prezydent spotkał się z Nawrockim, ale widać, że z otwartym poparciem dla kandydata PiS się nie spieszy. Prawda jest jednak taka, że Trzaskowski i Nawrocki to faworyci. Prawdopodobnie wśród nich będzie nowy prezydent, który obejmie urząd latem 2025 r., po 8 latach kadencji Dudy. W tych szczególnych okolicznościach Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka zapraszają na wydanie specjalne „Stanu Wyjątkowego”. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” wchodzą za kulisy polityki i odpowiadają na pytania zgromadzonej w studiu publiczności, a także Widzów i Słuchaczy śledzących audycję przez Internet. Jakie są kulisy selekcji kandydatów KO i PiS? Jak będzie wyglądać kamp...

2024-12-081hr 30mins
#40

Ostatnia szansa Trzaskowskiego. Ciemne strony Nawrockiego. CBA na tropie Kurskiego #OnetAudio

Zapraszamy na pierwsze w historii wydanie "Stanu Wyjątkowego" z udziałem publiczności! To już w sobotę 7 grudnia o 20.00 będziemy rozmawiać o wyborach prezydenckich. Do udziału w programie na żywo zaprosiliśmy publiczność z grona subskrybentów Onet Premium. Program będzie emitowany na YouTube, a dla subskrybentów Onet Premium przeznaczona będzie dodatkowa część. Tu się można rejestrować na transmisję. Zapraszamy także na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać się można tutaj No to już prawie wszystko jasne. Nowy polski prezydent zostanie wybrany z grona Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Szymon Hołownia i Sławomir Mentzen. Czekamy jeszcze na kandydatkę lub kandydata Lewicy, ale ma rację dawny szef SLD Leszek Miller — to będzie nominacja zupełnie bez znaczenia dla prezydenckiego wyścigu. Trzaskowski, Hołownia, ale także Mentzen — to było do przewidzenia. Trzaskowski większość życia podporządkował zdobyciu prezydentury. Nie ma wątpliwości, że stołeczny ratusz jest ostatnim przystankiem na tej drodze. Jeśli tym razem przegra, będzie to koniec jego marzeń. Hołownia jest w podobnej sytuacji — raz już przegrał wybory, ale wciąż marzy. Mentzen musiał wystartować, żeby się umocnić, bo toczy wewnętrz Konfederacji walkę o wpływy z byłym prezydenckim kandydatem, liderem narodowców Krzysztofem Bosakiem. Najbardziej brawurowo postąpił szef PiS Jarosław Kaczyński. Kiedy pierwszy raz wiele miesięcy temu usłyszeliśmy, że rozważa wystawienie Nawrockiego, to — przyznajemy — uznaliśmy to raczej za typową prezesowską zagrywkę, obliczoną na wywołanie niepewności w partii, gdzie było wielu chętnych do prezydentury. Nawrocki to dawny bokser-amator, który na studiach stał na bramce w sopockim Grand Hotelu — to była najlepsza fucha bramkarska na całym Wybrzeżu. Szkopuł w tym, że Nawrocki do dziś utrzymuje zażyłe kontakty z kolegami z ringu i z bramki, mimo że część z nich pospolici gangste...

2024-11-3032mins
#41

„Stan Wyjątkowy” i Goście. Specwydanie o wyborach prezydenckich: Trzaskowski kontra Nawrocki

[AUTOPROMOCJA] Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: Kto będzie następnym prezydentem RP — kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski czy przedstawiciel PiS Karol Nawrocki? Witamy w wydaniu specjalnym „Stanu Wyjątkowego”. W takiej formie największy polski podcast polityczny dotąd się nie pojawił. By na gorąco skomentować wynik prawyborów w Koalicji Obywatelskiej oraz finał poszukiwań prezydenckiego kandydata PiS prowadzący „Stan Wyjątkowy” zaprosili do programu gości. W programie emitowanym na żywo obok twórców „Stanu Wyjątkowego” Andrzeja Stankiewicza i Beaty Lubeckiej pojawią się także redaktor naczelny Onetu Bartosz Węglarczyk, publicysta „Krytyki Politycznej” Sławomir Sierakowski oraz dziennikarz i publicysta „Newsweeka” Jacek Gądek. Będą zakulisowe informacje oraz publicystyczne komentarze dotyczące selekcji kandydatów przez KO i PiS. Ale nade wszystko twórcy „Stanu Wyjątkowego” i ich goście zajmą się tym, jak będzie wyglądać kampania wyborcza i kto latem zasiądzie w Pałacu Prezydenckim. A już za dwa tygodnie, 7 grudnia zapraszamy na kolejne specjalne wydanie „Stanu Wyjątkowego”. Tego także dotąd nie było — będzie to też pierwsze wydanie podcastu z publicznością zgromadzoną w studiu. Program będzie emitowany na YouTube, a dla subskrybentów Onet Premium przeznaczona będzie dodatkowa część. Szczegóły wydarzenia znajdziecie Państwo tu: Polecamy także polityczny newsletter „Stanu Wyjątkowego”, który autorzy podcastu co środę wysyłają do Państwa na maila, opisując polityczne kulisy i rekomendując warte przeczytania teksty. Zapisać się można tu:

2024-11-2450mins
#42

Hołownia chce być prezydentem. Decydujące starcie Trzaskowskiego z Sikorskim. CBA zatrzymuje Sutryka #OnetAudio

[AUTOPROMOCJA] Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: Zapraszamy na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać można się tu: Może być tak, że już za tydzień będziemy znać nazwiska wszystkich głównych kandydatów do prezydentury. Na pewno poznamy kandydata Koalicji Obywatelskiej, bo prawybory między Rafałem Trzaskowskim i Radosławem Sikorskim odbędą się w piątek 22 listopada, a wynik zostanie ogłoszony dzień później. Zgodnie z prawem politycznej symetrii, tego samego dnia swego kandydata może ogłosić także PiS. Tu wyścig toczy się — wedle przecieków sączonych przez polityków PiS — w trójkącie Przemysław Czarnek/Tobiasz Bocheński/Karol Nawrocki. Sam prezes Jarosław Kaczyński przekonuje, że ten tercet znakomicie wypada w badaniach i ubolewa, że nie może niestety wystawić „trójgłowego prezydenta”. Zauważamy, że pozbawiony władzy prezes wyraźnie stracił na samoocenie. Twórcy słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” Dominika Długosz i Kamil Dziubka pozostają jednak ostrożni wobec deklaracji prezesa. Bo może się okazać, że Kaczyński wyciągnie z kapelusza zupełnie innego królika — wszak to on jest ostatecznym kreatorem i recenzentem wszelkich pisowskich „badań”. Do wyścigu prezydenckiego właśnie włączył się marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który udając bezpartyjnego będzie popierany przez swą własną partię Polska2050 (którą wszak w tym celu stworzył) oraz PSL (które nie ma na to wielkiej ochoty, ale nie bardzo ma wyjście). Od kilku miesięcy znamy już nazwisko kandydata Konfederacji — to Sławomir Mentzen. Niewiadomą pozostaje jeszcze nazwisko kandydata lub — co bardziej prawdopodobne — kandydatki Lewicy. Ale w twórcach „Stanu Wyjątkowego” nie ma wielkiej wiary, że przyszłoroczny lewicowy kandydat przebije wyniki swych poprzedników w tej roli — Roberta Biedronia z 2020 r. (2.22 proc.) oraz Magdalen...

2024-11-1628mins
#43

Donald problemem Donalda. Trzaskowski i Sikorski wzięli się za łby. Czarnek chce być jak Trump #OnetAudio

[AUTOPROMOCJA] Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: Zapraszamy na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać można się tu: Amerykański Donald to zły sen polskiego Donalda. Wygrana Trumpa w USA stawia w bardzo trudnej sytuacji polskiego premiera. Nie wiadomo, w jakim kierunku pójdzie Ameryka, ale jest bardzo prawdopodobne, że Trump będzie prowadził politykę całkowicie sprzeczną z interesami obecnego polskiego rządu — zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczeństwo, relacje z UE i stosunki z Kremlem. W dodatku politycy PiS na czele z Andrzejem Dudą — który już czeka w blokach, żeby polecieć choćby na krótką audiencję do swego frienda Trumpa — będą próbowali zaangażować nową republikańską administrację do politycznej wojny w Polsce. Liczą na to, że emocjonalny i mściwy Trump weźmie na cel Tuska i szefa MSZ Radka Sikorskiego za ich ostre wypowiedzi z ostatnich lat, w których ubliżali Trumpowi, sugerując, że jest — w najdelikatniejszej wersji — marionetką Putina. Faktem jest, że przyszły wiceprezydent u Trumpa, senator J.D. Vance bardzo angażował się w wojnę PiS z Tuskiem, odkąd rok temu doszło do zmiany władzy w Polsce. Dlatego też po triumfie Trumpa w PiS wybuchła euforia. Pisowcy liczą na to, że trumpiści będą dojeżdżać Tuska, Berlin i Brukselę — a to ma pomóc PiS wrócić do władzy najpóźniej za 3 lata, a w idealnym wariancie wygrać wybory prezydenckie już za pół roku. Najpoważniejszy kandydat na kandydata prezydenckiego PiS Przemysław Czarnek już jeździ po Polsce, odgrywając rolę polskiego Trumpa — nawet ubiorem przypomina swój amerykański pierwowzór. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz sceptycznie podchodzą do tych nadziei w PiS. Ich zdaniem co prawda Tusk i Sikorski popełnili błąd, bezpardonowo atakując Trumpa w sytuacji, gdy było wiadomo, że ma szanse wrócić do wł...

2024-11-0924mins
#44

Szukanie Ruskich u Macierewicza. Kulisy interesów księdza Olszewskiego. Mały powrót Kurskiego #OnetAudio

Zapraszamy na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać można się tu: Komisja do spraw badania rosyjskich wpływów w Polsce zakończyła pierwszy etap swych prac. I był to etap głównie publicystyczny, bo niewiele nowego usłyszeliśmy. Jedno jest chyba dla wszystkich w tej chwili jasne — wszystkie dziwne przypadki Antoniego Macierewicza przez ostatnie 30 lat wymagają specjalistycznych analiz. Komisja rekomenduje sprawdzenie czy Macierewicz dopuścił się zdrady dyplomatycznej. Dość ironiczne jest to, że Macierewicz bezskutecznie próbował oskarżać przez wiele lat o zdradę dyplomatyczną Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego. Nie mamy złudzeń, że PiS będzie bronić Macierewicza do upadłego. Przyznanie, że jest smoleńskim łgarzem, który jako szef MON bez żadnych analiz odwoływał wojskowe zamówienia, jest politycznie niemożliwe — bo odpowiedzialność za to, że „Maciora” mógł to robić, spada osobiście na szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Broni więc Kaczyński swego pomagiera, brnąć w coraz większe nonsensy. Ostatnio sugeruje, że wynajęci przez Macierewicza zagraniczni eksperci zaprzeczają teorii zamachu w Smoleńsku, bo zmusiły ich tego zachodnie specsłużby, które nie mają interesu w tym, aby wyszło na jaw, że to Putin zamordował Lecha Kaczyńskiego. W taki sposób to można uzasadnić absolutnie wszystko. Inna rzecz, że PiS to partia wyspecjalizowana w budowaniu nowych mitów i kreowaniu męczenników — prezes Kaczyński robi tak od dekad. I nie ustaje. Najnowszymi męczennikami są ksiądz Michał Olszewski i dwie urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości, którzy spędzili 7 miesięcy w areszcie jako podejrzani o przekręty w Funduszu Sprawiedliwości, skarbonce ziobrystów za rządów PiS. Za księdza kaucję w wysokości 350 tys. zapłacili współbracia sercanie. Obie panie wyszły za poręczeniem Michała Rachonia z TV Republika, który wpłacił po 350 tysięcy złotych kaucji za każdą z nich. Tak, tak — Rachoń...

2024-11-0221mins
#45

Sikorski walczy z Trzaskowskim o prezydenturę. Czarnek faworytem Kaczyńskiego. Macierewicz obnażony #OnetAudio

[AUTOPROMOCJA] Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: Zapraszamy na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać można się tu: Tak ostrej kampanii prezydenckiej nie widzieliśmy od lat. Czy też — by być precyzyjnym — tak ostrych kampanii prezydenckich. Bo w Koalicji Obywatelskiej i w PiS toczą się wewnętrzne, twarde i bezwzględne kampanie, w których czołowi politycy walczą o prezydenckie nominacje. Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski całe lata był pewien, że ma w kieszeni nominację KO. Całkowicie zlekceważył ambicje Radka Sikorskiego, który próbował kandydować we wszystkich wyborach od 2010 r. Dla szefa MSZ przyszłoroczne wybory to ostatni moment na prezydenturę — będzie miał wtedy 62 lata i szanse, że wystartuje w 2030 r., są iluzoryczne. Sikorski świetnie to rozumie i prowadzi wyjątkowo intensywna kampanię, żeby podkopać pozycję Trzaskowskiego i wywalczyć nominację dla siebie. Sytuacja mu sprzyja — wojna w Ukrainie, działania dywersyjne w Rosji i niepewny wynik wyborów prezydenckich w USA faworyzują Sikorskiego jako byłego ministra obrony i wieloletniego szefa MSZ. Sikorski właśnie dokładnie na bezpieczeństwie i polityce zagranicznej buduje swoją nieformalną kampanię. Najmocniejszy jak dotąd akcent to zamknięcie przez Sikorskiego konsulatu Rosji w Poznaniu jako kary za przygotowywane i — wiele na to wskazuje — częściowo wykonane operacje dywersyjne, takie jak podpalenia dużych obiektów w Polsce. Ludzie Trzaskowskiego wpadli w lekką panikę. Dlatego zaczynają mówić o Sikorskim językiem PiS — że odpowiada za „reset” w relacjach z Rosją za pierwszych rządów Tuska w latach 2007-10 i że dał się nagrać kelnerom z knajpy u Sowy, gdzie pogardliwie mówił o sojuszu z Ameryką, obgadywał innych polityków i bluzgał, jednocześnie objadając się ośmiorniczkami za państwowe pieniądze. Stronnicy Trzaskowskie...

2024-10-2626mins
#46

Duda wypowiada wojnę Tuskowi. Rząd się kłóci o imigrantów. Ziobro wraca do gry #OnetAudio

[AUTOPROMOCJA] Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: A więc wojna. Jeszcze do niedawna można było mieć złudzenia, że prezydent i premier — choć nie darzą się szacunkiem ani sympatią — są w stanie współpracować w podstawowych sprawach. Mijająca właśnie rocznica utraty władzy przez PiS pokazała, że jest to niemożliwe. Prezydent wystąpił w Sejmie z brutalnym, antytuskowym orędziem, po którym Jarosław Kaczyński — klaszcząc w euforii — po raz pierwszy od lat był dumny, że obsadził go na prezydenckim stołku. Nie to, żeby premier się martwił. Donald Tusk skorzystał z okazji, żeby odpowiedzieć antydudowym expose, w którym przedstawił prezydenta jako partyjnego aparatczyka, współodpowiedzialnego za „wały” z czasów rządów PiS — prezes tak poczuł się urażony, że nakazał swym posłom opuszczenie sali. Te specyficzne obchody rocznicy wyborów, które wyniosły do władzy koalicję KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, pokazują, że do ostatnich dni kadencji Andrzeja Dudy — przypadających na sierpień przyszłego roku — czeka nas ostra polityczna wojna między prezydentem a premierem. Właśnie — między prezydentem a premierem, bo tak się składa, że atakując rząd, Duda łasi się do PSL, piejąc pod niebiosa nad patriotyzmem ludowców oraz sprawnością ich ministrów. Panie prezydencie — wiemy, że w polityce arytmetyka potęguje uczucia, a arytmetycznie w obecnym Sejmie PiS mógłby stworzyć rząd z PSL i przy poparciu Konfederacji obalić Tuska. Ale nie, nic takiego nie nastąpi. Choć faktem jest, że twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka dostrzegają znaki wskazujące na zawarcie między PiS a PSL nieformalnego paktu o nieagresji. Zapraszamy na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać można się tu:

2024-10-1923mins
#47

Tusk waha się, czy zagłodzić PiS. Kaczyński skryty za młodzieżą. Solorz marionetką w wojnie o Polsat #OnetAudio

[AUTOPROMOCJA] Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: Niby taki killer, a jednak ręka mu drży. W swej wojnie z PiS premier Donald Tusk ma coraz więcej wahań. Nawet to, co było pewne kilka tygodni temu, dziś już takie pewne nie jest. Nie wiadomo, chociażby, jak rząd zachowa się wobec orzeczenia Sądu Najwyższego, który może zmienić decyzję Państwowej Komisji Wyborczej o odebraniu PiS budżetowych pieniędzy za przekręty finansowe w kampanii wyborczej. Do tej pory twórcy „Stanu Wyjątkowego” żyli w przekonaniu, że killer Tusk zbojkotuje taki wyrok, bo obóz władzy — za przykładem sądów europejskich — nie uznaje Izby Kontroli Nadzwyczajnej w Sądzie Najwyższym, która może wydać takie orzeczenie. Za bojkotem miał iść rozkaz do ministra finansów, aby żadnej kasy Jarosławowi Kaczyńskiemu nie przelewał. Tyle że teraz premier się waha. Niby to izba obsadzona wyłącznie przez neosędziów i niby część z nich już pokazała, jakie ma poglądy — próbowali uchronić przed odsiadką posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika skazanych za kreowanie przestępstw w czasie, gdy byli szefami CBA. Ale z drugiej strony to ta sama izba orzekała o ważności wyborów sprzed roku, które dały władzę Tuskowi. No i premier chce uniknąć wrażenia, że jest niczym satrapa ze wschodniej Europy, który pacyfikuje opozycję niedemokratycznymi metodami — w Brukseli, a zwłaszcza w Waszyngtonie tak to mogłoby zostać odebrane. Waha się więc Tusk i nie wiadomo co zrobi. A to tylko jeden z wielu dylematów, które ma dziś premier, jeśli chodzi o rozliczenia z PiS i realizację obietnic wyborczych. W tym samym czasie Jarosław Kaczyński reorganizuje partię — na kongresie PiS wysuwa do przodu młodzież, żeby pokazać zmianę pokoleniową. Ale to tylko pozory. Tak naprawdę Kaczyński pacyfikuje wszelkie potencjalne bunty w PiS, bo chce mieć gwarancję, że nawet w razie porażki w wyborach prezydenckich, nie znajdzie się nikt, kto podniesie na niego...

2024-10-1232mins
#48

Kaczyński boi się rozłamu w PiS. Morawiecki nie chce powrotu Ziobry. Koalicja ma już swoje TKM #OnetAudio

[AUTOPROMOCJA] Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: Europa nie uwierzyła politykom PiS, że w Polsce trwa polowanie z nagonką na polityków opozycji i to z wykorzystaniem rzekomo nielegalnej prokuratury. Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, stracił immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy i znowu usłyszy zarzuty w śledztwie dotyczącym korupcji w Funduszu Sprawiedliwości. Inna sprawa, że polityk Suwerennej Polski nie bardzo chciał się bronić na posiedzeniu w Strasburgu. Wyjechał z Francji, czyli w praktyce się poddał. Jak słyszymy, nawet niektórzy delegaci Rady Europy z frakcji , do której należy Platforma Obywatelska, mieli wątpliwości, czy konieczny jest areszt dla Romanowskiego — a prokuratura chce go zapakować za kratki. Skoro jednak Romanowski bronić się nie chciał, to nie rzucili się Rejtanem. Teoretycznie już za tydzień Romanowski może siedzieć, choć twórcy „Stanu Wyjątkowego” Kamil Dziubka i Dominika Długosz mają wątpliwości, czy rzeczywiście do tego dojdzie. Zamknięcie Romanowskiego byłoby jednak symbolem podczas zaplanowanego na przyszłą sobotę kongresu PiS. Jarosław Kaczyński chce dokonać roszad w partii, marginalizując partyjnych dziadersów, takich jak Macierewicz, oraz polityków, którym nie ufa — w tym Szydło i Morawieckiego. To będzie cel skrywany, bo formalnie Kaczyński zwołuje towarzyszy, żeby pokazać swą siłę — w tym dokończyć akwizycji Suwerennej Polski. Ludzie Morawieckiego — spodziewając się marginalizacji swego lidera, którego Kaczyński podejrzewa o planowanie rozłamu — zaczęli mocno atakować kongresowe plany. Chodzi zwłaszcza o zjednoczenie z ziobrystami, którzy przez dwie kadencje wspólnych rządów szukali haków na Morawieckiego, Dworczyka i i innych ludzi z frakcji premierowskiej. Oczywiście prezes postawi na swoim — na tyle siły jeszcze ma. Ale wątpimy, czy pełna pacyfikacja „morawieckich” jest jeszcze możliwa — były premier podobno ...

2024-10-0522mins
#49

Politycy PiS na wojnie o Polsat. Morawiecki przygotowuje bunt przeciwko Kaczyńskiemu #OnetAudio

[AUTOPROMOCJA] Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: Zapraszamy do obejrzenia i wysłuchania specjalnego wydania "Stanu Wyjątkowego". Twórcy najpopularniejszego w Polsce słuchowiska politycznego Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka odpowiadają w nim na pytania Widzów i Słuchaczy. Są unikatowe informacje zza kulis, są analizy i newsy — to wszystko, co fani "Stanu Wyjątkowego" lubią najbardziej. W tym programie znalazła się część poświęcona każdej partii politycznej i wszystkim głównym graczom na scenie politycznej. Dziennikarki i dziennikarze "Stanu Wyjątkowego" ze szczegółami omawiają sytuację polityczną na początku nowego sezonu, którego zwieńczeniem będą wybory prezydenckie.

2024-10-0348mins
#50

Ziobro wezwany na przesłuchanie. Tusk przekłada wymianę ministrów. Czy Macierewicz pójdzie siedzieć? #OnetAudio

[AUTOPROMOCJA] Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: Zapraszamy na wyjątkowe wydanie „Stanu Wyjątkowego”, które odbędzie się 2 października o 20. Zarejestruj się na rozmowę z autorami najważniejszego podcastu politycznego w Polsce: Komisja śledcza do spraw Pegasusa uznała, że wreszcie dopadnie Zbigniewa Ziobrę, jednego z bohaterów skandalu z inwigilowaniem opozycji za rządów PiS. To Ziobro kupił dla specsłużb Pegasusa — supernarzędzie do włamywania się na telefony — pokątnie finansując ten zakup z Funduszu Sprawiedliwości. A potem to jego prokuratorzy nadzorowali postępowania, w których Pegasus był używany przeciwko opozycji. Tyle że Ziobro zeznawać przed komisją nie miał zamiaru, tłumacząc to swą chorobą nowotworową. Ponieważ zaczął się leczyć dokładnie w momencie upadku rządu PiS w grudniu minionego roku, rodziło to teorie spiskowe, że tak naprawdę Ziobro symuluje, bo boi się komisji śledczych i prokuratury, które dziś — po zmianie władzy — chcą go rozliczyć. Prokuratura zamówiła opinię o stanie zdrowia Ziobry, która jest jednoznaczna — były minister rzeczywiście walczy z nowotworem, ale w tej chwili jest w dobrej formie i może zeznawać. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka omawiają opinię w sprawie stanu zdrowia Ziobry. I zwracają uwagę, że sposób wykonania opinii daje byłemu ministrowi łatwą możliwość jej podważania — w ten sposób Ziobro przygotowuje sobie alibi, by się przed komisją nie stawić. Przykład Ziobry pokazuje, że niemal rok po wyborach, nowej władzy trudno jest rozliczać PiS. Chodzi nie tylko o Ziobrę, który rzeczywiście ma problemy zdrowotne. Chodzi także — a może przede wszystkim — o okazy zdrowia w szeregach PiS. Weźmy choćby smoleńskiego manipulatora Antoniego Macierewicza. Właśnie wyszło na jaw, że szantażował zagranicznych ekspertów podkomisji smoleńskiej — domagał się, by zmieniali wyniki swych badań pod jego teorie zamachowe. Podsumu...

2024-09-2822mins

Listen to your favourite podcasts.

Now ad-free.

Download herd and enjoy uninterrupted, high-quality podcasts without the wait.

Download on the
App Store